Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 10.12.2012

"Ile może być samobójstw w piątki?". Zbrodnia w stolicy

"Po samobójcach przyszli nieznani sprawcy", "Jakoś nic się tu nie zgadza" - to niektóre z komentarzy, który pojawiły się na Twitterze po informacji podanej przez portal niezależna.pl, że w wyniku ataku nożownika w Warszawie zginął ekspert zajmujący się katastrofą smoleńską.
WarszawaWarszawaPAP/Paweł Supernak

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 46-latka, który zmarł ugodzony nożem w biurze na warszawskim Grochowie. Do zdarzenia doszło na drugim piętrze budynku przy skrzyżowaniu Gocławskiej i Grochowskiej. - Do środka wszedł 48-letni mężczyzna i zaatakował nożem osoby, które tam przebywały. Poranił nożem 46-letniego mężczyznę. Ten, wskutek odniesionych obrażeń, zmarł na miejscu. Sprawca, jak się okazuje, poza nożem miał jeszcze przy sobie jakiś mały ładunek pirotechniczny - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek. Chwilę po ataku nożem, ładunek wybuchł mu w dłoni. 48-latek został ciężko ranny w rękę i brzuch.

W źródle zbliżonym do sprawy PAP ustaliła nieoficjalnie, że do tragedii doszło w siedzibie spółki Magnum-X, która wydaje magazyny poświęcone tematyce wojskowej, m.in.: "Nowa Technika Wojskowa", "Lotnictwo", "Morze Statki i Okręty", "Strzał" i "Poligon". Sprawcą - jak podało źródło PAP - jest prezes wydawnictwa Cezary S., a ofiarą śmiertelną - wiceprezes Krzysztof Z., zaś motywem zbrodni były prawdopodobnie sprawy biznesowe. Z kolei niezalezna.pl podaje, że Krzysztof Z. był ekspertem lotniczym badającym katastrofę smoleńską. - Wielokrotnie wypowiadał się na temat Smoleńska, m.in. na łamach "Gazety Polskiej". Był również jednym z bohaterów filmu "10.04.10" Anity Gargas. Krytykował raporty komisji MAK i komisji Jerzego Millera - czytamy na portalu niezalezna.pl.

Doniesienia portalu wywołały lawinę komentarzy na portalach społecznościowych. Na Twitterze dziennikarze oraz politycy dyskutują, jakie mogły być przyczyny zbrodni. - Dosłownie parę godzin temu rozmawiałem ze znajomym że po samobójstwach przyjdą nieznani sprawcy. "Obstawialiśmy" dziennikarza. Słowo honoru (…) Mamy czas poprawności politycznej w sferze śmierci. Im bardziej ofiara związana ze Smoleńskiem tym mocniej będą mówić że to przypadek - uważa dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Samuel Pereira. - Oczywiście wypadki różne chodzą po ludziach, ale w PL jakoś jest tak, że jeśli jesteś z PiS lub wiesz coś o Smoleńsku, to masz więcej pecha (…) Co z tego, że Z. ponoć zabił współpracownik? Widać tak lepiej pasowało, ile może być samobójstw w piątki wieczorem? - napisał Paweł Rybicki.

Z kolei dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki uważa, że teraz niektórzy będą snuli różne historię na temat ataku nożownika. - Zadziwiająca historia z tym morderstwem na Grochowskiej. Ależ pożywka do snucia teorii przez GP... ale sprawa rzeczywiście dziwna. Nóż? Ładunek wybuchowy? W biznesowych niesnaskach? Jakoś nic się tu nie zgadza... - podkreślił dziennikarz. - Nic się tu nie zgadza, ani biznesowe porachunki, ani egzekucja. Dlatego obstawiam osobiste sprawy - napisała blogerka kataryna.

PAP/niezależna.pl/Twitter/polskieradio.pl/aj