O spotkanie wnioskowały - według światowych agencji- Japonia i USA, a krok Korei spotkał się już ze słowami potępienia.
Wspólnota międzynarodowa obawia się, że to test balistyczny, Pjongjang twierdzi, że wyniósł na orbitę naukowego satelitę. Korea Północna wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu ze swych zachodnich terytoriów i oświadczyła, że wyniesienie satelity na orbitę, zakończyło się sukcesem. Poinformowano o tym uroczyście w państwowej telewizji. Pjongjang już wcześniej zapowiadał taki krok, ale wiele państw uznawało to jedynie za kamuflaż kolejnych testów rakietowych, które w przeszłości sprowadziły na komunistyczną Północ - sankcje.
Według wstepnych nieoficjalnych informacji, do spotkania Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie ma dojść dziś po południu naszego czasu. Wielka Brytania wyraziła ubolewanie w związku z wystrzeleniem rakiety i potępiła ten krok. Jak napisał w oświadczeniu szef brytyjskiego MSZ-tu, Londyn ubolewa, że w zamian, Korea Północna nie próbuje poprawić warunków życia swych obywateli. Operację potępił też rząd w Japonii - to właśnie w pobliżu jej terytorium przebiegała trajektoria lotu. "Nasz kraj nie może tego tolerować" - mówił rzecznik japońskiego rządu Osamu Fujimura.Według Tokio, jeden z członów rakiety spadł do morza w pobliżu Półwyspu Koreańskiego, a drugi - do Pacyfiku koło Filipin. Trzeci człon ma - według zapewnień Korei Północnej - znajdować się na orbicie. Przedstawiciel rządu USA oświadczył, że Waszyngton "monitoruje sytuację" i wyda oficjalne oświadczenie w terminie późniejszym.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zakazała Korei Północnej przeprowadzania testów rakietowych i nuklearnych. Pjongjang nie liczy się jednak z międzynarodowym embargiem.
