Pod tytułem "Zmienić Włochy, zreformować Europę", przedstawił go na specjalnej konferencji.
Skupił się na unikaniu "bardzo niebezpiecznych kroków w tył i kontynuowaniu rozpoczętych reform". Ostrzegł też przed likwidacją wprowadzonych ostatnio podatków lub ich obniżeniem. Podkreślał, że Włochy wyszły z kryzysu zadłużenia.
Mario Monti zadeklarował również, że jeśli "wiarygodna siła polityczna" zaproponuje mu stanowisko premiera, to rozważy taką możliwość. Odrzucił natomiast ofertę byłego premiera Silvio Berlusconiego, by był wspólnym kandydatem sił umiarkowanych. - Mam kłopoty ze zrozumieniem jego toku myślenia- ironizował premier Włoch.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
Monti podał się do dymisji w piątek, tuż po przyjęciu przez włoski parlament budżetu na przyszły rok. To rezultat wycofania poparcia dla niego przez partię Silvio Berlusconiego. Przyspieszone o dwa miesiące wybory parlamentarne we Włoszech odbędą się 24 i 25 lutego.
IAR, tj