Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 31.12.2012

Nowak broni fotoradarów: są do walki z mordercami

- Co roku z mapy Polski znika małe miasto, nie ma innego sposobu na walkę z zabijaniem na drogach - pisze na Twitterze Sławomir Nowak.
Sławomir NowakSławomir Nowakslawomirnowak.pl

W ostatnim czasie fotoradary pojawiają się jak grzyby po deszczu. Z każdym miesiącem na ulicach zarówno większy jak i mniejszych miast, wsi pojawia się coraz więcej urządzeń robiących zdjęcia kierowcom. W mediach toczy się dyskusja, jak jest cel instalowania fotoradarów. Przeciwnicy twierdzą, że służą one tylko i wyłącznie do zarabiania pieniędzy. Prawdą jest to, że z mandatów, które są wystawiane na podstawie zdjęć do gminnych kas co miesiąc trafia spora ilość pieniędzy. Policja twierdzi jednak, że nie banknoty są najważniejsze. Funkcjonariusze zapewniają, że ważniejszy jest inny efekt - wypadków jest mniej. Fotoradary zmuszają kierowców do ściągnięcia nogi z gazu.

O sprawę fotoradarów wielokrotnie pytany był minister transportu. Na Twitterze Sławomira Nowaka do odpowiedzi próbowali sprowokować zarówno politycy opozycji jak i dziennikarze. Polityk Platformy długo milczał, ale kiedy zdecydował się odpowiedzieć, to na jego wpis zareagowała duża rzesza Twitterowiczów. Minister podzielił stanowisko policji i w ostrych słowach postanowił bronić idei stawiania nowych masztów. - Fotoradary są do walki z mordercami drogowymi - napisał szef resortu transportu.

Sławomir Nowak zapewnił także, że chodzi mu tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo na drogach. Minister raz po raz odrzucał oskarżenia, że fotoradary stawiane są po to, aby załatać dziurę budżetową. - Moim marzeniem jest zero złotych z mandatów, bo to będzie oznaczało, że jeździmy przepisowo, a zabitych na drogach nie będzie. (…) Co roku z mapy Polski znika małe miasto, nie ma innego sposobu na walkę z zabijaniem na drogach, jak kary - uważa polityk Platformy Obywatelskiej.

fot.
fot. Twitter

Dotychczas na polskich drogach większość masztów była pusta. Jednak, to w najbliższych miesiącach ma ulec zmianie. Policja, straż miejska systematycznie usuwają tzw. atrapy. W ich miejsce pojawiają się sprawne urządzenia. W niektórych miejscach w Polsce prowadzone są także odcinkowe kontrole prędkości. - Musimy zacząć jeździć wolniej - podkreśla Sławomir Nowak.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

aj