Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 04.01.2013

Ekrany akustyczne przy lasach. Ruszyło śledztwo

Śledczy zbadają, czy urzędnicy resortu środowiska naruszyli prawo, nie zmieniając rygorystycznych przepisów ich stawiania.
Ekrany akustyczne przy lasach. Ruszyło śledztwoFrettie/Wikimedia Commons/CC

Chodzi o zaniechanie zmian w rozporządzeniu ministra środowiska z 2007 roku. Były w nim wygórowane limity dopuszczalnego hałasu na drogach.

W efekcie wydano dodatkowe pieniędze przy budowie autostrad i tras szybkiego ruchu z powodu konieczności wznoszenia przy nich ekranów akustycznych. Według prokuratury było to działanie na szkodę interesu społecznego.
Jak wyjaśnił rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura, śledczy wystąpią do ministerstwa środowiska o dokumentację całej sprawy; zaczną się też przesłuchania urzędników resortu.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>
11 października "Rzeczpospolita" napisała, że prawie połowa ekranów akustycznych powstała niepotrzebnie, a firmy, które je produkują, zarobiły na nich fortunę. Ekrany stawiano tam, gdzie wcale nie musiały powstać, np. przy lasach i ugorach. Według "Rz" przez złe przepisy autorstwa resortu środowiska na "ekranowaniu" Polski straciliśmy ok. miliarda zł.
Według gazety pięć lat temu Ministerstwo Środowiska wprowadziło w Polsce normy hałasu, które należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie. Według GDDKiA gdyby normy zmieniono przed drogowym boomem, nawet 40 proc. ekranów okazałoby się niepotrzebnych.

PAP, tj