Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 21.01.2013

Nowak: ci, co mnie popierają są na cmentarzu

- Jestem przekonany, że ten, który został zabity na drodze, jest pełnym zwolennikiem bardzo opresyjnego systemu, bo być może by przeżył - mówi w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" minister transportu Sławomir Nowak.
Sławomir NowakSławomir Nowakslawomirnowak.pl

Nowak powiedział, że nie wyklucza, że pod koniec kadencji okaże się, że przez fotoradary stał się najbardziej znienawidzonym ministrem. Jego zdaniem jednak "ta batalia jest warta stoczenia".
- Uświadomiłem sobie, że mam olbrzymią rzeszę tych, którzy mnie popierają, tylko że ona jest na cmentarzach i nie jest w stanie zabrać głosu. Bo jestem przekonany, że ten, który został zabity na drodze, jest pełnym zwolennikiem bardzo opresyjnego systemu, bo być może by przeżył - podkreślił. Dodał, że ci, którzy go obecnie zawzięcie atakują "nie potrafią sobie uświadomić, że być może wyjdą z domu i trzepnie ich jakiś wariat drogowy". - Ja potrafię to sobie uświadomić - zaznaczył.
Nowak poinformował, że w całym kraju odbywa się przegląd ograniczeń prędkości i racjonalności oznakowania. Zaznaczył, że na pewno nie zaproponuje podniesienia minimalnej prędkości. - Wręcz przeciwnie, jestem zdania, że powinniśmy znieść przepis podnoszący prędkość w nocy do 60 km/h - stwierdził i dodał, że w przypadku zderzenia przy prędkości 50 km/h pieszy ma szansę przeżyć, a każdy kilometr powyżej 50 km/h zwiększa prawdopodobieństwo jego śmierci.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Wprost", kk