Kidawa-Błońska: sprawę in vitro uda się w końcu uregulować

Komisja Europejska grozi Polsce palcem w sprawie in vitro. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", nasz rząd dostał dwa miesiące na powiadomienie, co zrobił, by uregulować tę sprawę. Jeśli Polska tego nie zrobi, może trafić przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Posłanka PO jest przekonana, że sprawę in vitro uda się w końcu uregulować.
Polityk podkreśla, że dyskusja na temat pozaustrojowego zapłodnienia toczyła się w Polsce już wiele razy. Małgorzata Kidawa-Bońska ma nadzieję, że po trzech latach rozmów, wiedza parlamentarzystów na temat in vitro jest już zupełnie inna, przez co będzie łatwiej debatować nad ratyfikacją konwencji bioetycznej, bo "każde uregulowanie prawne jest lepsze niż jego brak".
W październiku premier Donald Tusk zapowiedział, że zapłodnienie in vitro będzie refundowane od lipca tego roku. Zabieg ma być dostępny dla kobiet od 18. do 40. roku życia. In vitro ma być dostępne nie tylko małżeństw. Sprawa ta ma być uregulowana specjalnym programem ministerstwa zdrowia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk