Uwolnią Tymoszenko, gdy wycofa się z polityki?

W czwartek na spotkaniu w Wiśle z Bronisławem Komorowskim, prezydent Ukrainy deklarował gotowość wykonania gestów wiążących się z osobami Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki.
W dzienniku czytamy, że w obecnej sytuacji pogorszenia stosunków Kijowa i Brukseli, Bronisław Komorowski jest pośrednikiem, który za każdym razem stara się przekonać Wiktora Janukowycza, aby wziął pod uwagę stanowisko Unii Europejskiej. O ile po rozmowach w Wiśle polski prezydent był optymistą, to - zdaniem „Kommiersanta” - deklaracje ukraińskiego szefa państwa budzą wątpliwości. Wiktor Janukowycz powtórzył bowiem, że sprawy Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki powinny zostać rozwiązane „w drodze postępowania sądowego”. W dzienniku czytamy, że takie obietnice można było usłyszeć już wcześniej, na przykład pod koniec 2011 roku.
Tymczasem, według agencji "Liga”, która powołuje się na swoje anonimowe źródła, Wiktor Janukowycz gotów jest wypuścić Julię Tymoszenko za granicę. Chciałby jednak, by Waszyngton i Bruksela zagwarantowały mu, że była premier nie będzie już brać udziału w ukraińskim życiu politycznym. Przedstawiciele Zachodu nie rozumieją tego warunku. Nie wyobrażają sobie, aby mogli zabronić Julii Tymoszenko na przykład wydawania oświadczeń czy udzielania wywiadów.

IAR/agkm