Na tory metra spadło wiertło wielkości człowieka

Zarząd londyńskiej kolei podziemnej podał, że incydent, do którego doszło w piątek, mógł doprowadzić do groźnej katastrofy, a do wypadku nie doszło tylko dzięki przytomności umysłu maszynistów. Jedenz nich zauważył strumień brunatnej wody tryskający ze ściany tunelu i zameldował o tym dyspozytorni ruchu.
Na Linii Północnej stanęły pociągi i specjalny, pusty skład przejechał wolno tunelem, aby dokonać inspekcji. W pewnym momencie tuż przed nim runęła ściana tunelu i na torowisko wypadły dwa prawie dwumetrowe segmenty potężnego wiertła budowlanego. Dyrekcja firmy przewozowej First Capital Connect podała, że maszynista zdołał wyhamować, ale doznał szoku.
Policja bada okoliczności pomyłki inżynieryjnej na placu budowy biurowca na powierzchni, a w tunelu trwa naprawa oszalowania i torowiska, aby wznowić ruch przed poranną godziną szczytu w poniedziałek. Linia Północna przewozi tą trasą 2 miliony pasażerów dziennie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk