Politycy uważają, iż zostały wprowadzone pochopnie i mogą prowadzić do naruszenia europejskich standardów.
Przewodniczący frakcji socjalistów Hannes Swoboda zaapelował do prezydenta Węgier, by wstrzymał się z podpisaniem nowelizacji konstytucji do czasu otrzymania ekspertyzy Komisji Weneckiej. Uważa, iż dałoby to Węgrom możliwość uzyskania niezależnej ekspertyzy oraz uchroniło przed ewentualnymi sankcjami. Także Joseph Daul - szef frakcji chadeckiej, do której należą europosłowie rządzącej na Węgrzech partii Fidesz, również uważa, że poprawki powinni przeanalizować eksperci Rady Europy i Komisji Europejskiej. Przewodniczący frakcji liberałów Guy Verhofstadt był najbardziej radykalny. Unia - jego zdaniem - powinna rozpocząć formalne dochodzenie. Jak utrzymuje "węgierska konstytucja stanowi zagrożenie dla demokracji w Unii Europejskiej" i jest skutkiem opacznego interpretowania traktatów. Należy użyć wszelkich środków, by nakłonić Budapeszt do "respektowania europejskich wartości".
Poprawki do węgierskiej konstytucji, które tak oburzyły unijnych polityków, ograniczają możliwości agitacji w mediach podczas kampanii wyborczych, zobowiązują młodych Węgrów, którzy kończyli bezpłatne studia, do podjęcia pierwszej pracy w kraju i definiuje małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny.
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)