Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 15.03.2013

Bartoszyce: matka piła, 6-latek dzwonił na policję

Chłopiec w ciągu tygodnia dwa razy dzwonił na policję szukając pomocy.
Bartoszyce: matka piła, 6-latek dzwonił na policjępolicja.gov.pl

Pierwszy raz Kacper zadzwonił na policję we wtorek. Powiedział funkcjonariuszom, że jego matka, jej koleżanka i jej znajomy, którzy przebywają u niego w domu, są pijani a on się boi. Dodał, że nie chce iść do domu dziecka. 6-latek nie umiał podać swojego dokładnego adresu. Policjanci znaleźli chłopca na podwórku przed blokiem. Stał w spodniach i podkoszulce na mrozie. Okazało, że matka chłopca jest tak pijana, że nie da się jej dobudzić. 47-letnia babcia Kacpra, która mieszka niedaleko, była w podobnym stanie, co córka. Dzieckiem zaopiekowała się dalsza rodzina.

W środę 6-latek znów zadzwonił na policję. Zdążył powiedzieć, że mama jest pijana, po czym 26-latka wyrwała mu telefon. W słuchawce rozległ się krzyk. Policjantka oddzwoniła. Telefon odebrała matka chłopca, która pijanym głosem powiedziała, że wszystko jest w porządku, Kacper właśnie wrócił ze szkoły i odrabia lekcje. Policjantka po tej rozmowie skierowała na miejsce patrol.
Po dwóch minutach dyżurna przyjęła telefon od pracownicy pobliskiej apteki, że przybiegł do niej 6-letni chłopiec i prosi o pomoc. Dziecko nie miało nawet butów. Policjanci zabrali chłopca z apteki i pojechali do jego mieszkania, tam zastali nietrzeźwą matkę i babcię.
Badanie wykazało, że kobiety miały po ponad 3 promile alkoholu w organizmie. 26-letnia Julita M. trafiła do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za co grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Kacper trafił do rodziny zastępczej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

policja.pl, kk