Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 19.03.2013

"Nie ma dowodów na użycie broni chemicznej w Syrii"

Tak twierdzi rzecznik Białego Domu Jay Carney. Syryjski rząd poinformował, że wcześnie rano powstańcy użyli w prowincji Aleppo ładunku chemicznego, wskutek czego zginęło 25 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Według syryjskiej rządowej agencji SANA, zdjęcie przedstawia rannych w ataku chemicznym na Aleppo, którego miała dokonać opozycja.Według syryjskiej rządowej agencji SANA, zdjęcie przedstawia rannych w ataku chemicznym na Aleppo, którego miała dokonać opozycja.PAP/EPA/

Także rosyjski MSZ oświadczył, że syryjska opozycja użyła broni chemicznej. Rzecznik Wolnej Syryjskiej Armii Louay Muqdad utrzymuje jednak, że to armia rządowa wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu, która mogła przenosić broń chemiczną.

Jak powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney, na razie nie ma dowodów wskazujących na to, że syryjscy powstańcy użyli broni chemicznej. Carney powtórzył ostrzeżenie prezydenta Baracka Obamy, że użycie takiej broni przez siły rządowe byłoby "absolutnie nie do przyjęcia" i pociągnęłoby za sobą konsekwencje.

W trwającej od dwóch lat wojnie domowej w Syrii zginęło, według danych ONZ, około 70 tysięcy ludzi.

''

tagi: Syria