Do wybuchów na mecie maratonu w Bostonie doszło już po zakończeniu imprezy, jednak biegacze-amatorzy i maruderzy byli jeszcze na trasie. Natychmiast bieg wstrzymano.
Do pierwszej eksplozji doszło obok magazynu ze sprzętem sportowym, do drugiej - kilka minut później przy trybunie dla widzów. Według niepotwierdzonych informacji były to wybuchy bomb.
Prezydent Barack Obama polecił odpowiednim służbom w Waszyngtonie udzielenie pomocy władzom w Bostonie.
Maraton Bostoński to jedna z największych dorocznych imprez sportowych w Stanach Zjednoczonych. Biegacze muszą się do niego kwalifikować. W tym roku uczestniczyło w nim blisko 27 tysięcy osób, w tym Polacy.
Ze względów bezpieczeństwa w Bostonie zawieszono kursowanie jednej z linii metra, która przebiega w okolicy, w którym doszło do eksplozji.