Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 22.04.2013

Zamachy w Bostonie. Zamachowiec zabił brata-wspólnika?

Dżochar Carnajew miał przejechać starszego brata Tamerlana kradzionym mercedesem, gdy ten wdał się w strzelaninę z policją.
Bostońska policjaBostońska policjaPAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Posłuchaj
  • Poprawia się stan drugiego zamachowcy. Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
Czytaj także

Policja w Watertown podała, że starszy z braci, Tamerlan, prawdopodobnie zginął nie w strzelaninie, jak podawano wcześniej, ale pod kołami samochodu kierowanego przez Dżochara.
Tamerlanowi podczas wymiany ognia z policją skończyła się amunicja. Gdy funkcjonariusze próbowali go skuć, w grupę wjechał rozpędzony mercedes, którym kierował Dżochar. Pojazd przejechał po obalonym na ziemię Tamerlanie - podaje dziennik "Boston Globe" powołując się na szefa policji w Watertown Edwarda Deveau.
Dżochar został ujęty w piątek w podbostońskim Watertown. Od tego czasu przebywa w szpitalu w stanie ciężkim z raną gardła, co uniemożliwia jego przesłuchanie. Niektóre amerykańskie media podały, że odzyskał przytomność i zaczął pisemnie odpowiadać na pytania.
Zamach w Bostonie - tu czytaj więcej >>>
Według "New York Times" władze podejrzewają, że tuż przed ujęciem podejrzany próbował popełnić samobójstwo. Według anonimowego przedstawiciela władz wygląda na to, że rana postrzałowa gardła "została zadana przez niego samego, z bliskiej odległości".

Dżochar Carnajew jest podejrzany o przeprowadzenie - wraz z bratem Tamerlanem - w ubiegły poniedziałek podczas maratonu w Bostonie zamachów, w których zginęły trzy osoby, a ok. 180 zostało rannych. 26-letni Tamerlan zginął w strzelaninie z policją w piątek rano, a 19-letni Dżochar został ujęty podczas trwającej dobę obławie w podbostońskim Watertown w nocy z piątku na sobotę.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

''