Katastrofa budowlana w Bangladeszu. Koniec akcji ratunkowej

Służby wstrzymały już akcję poszukiwania ofiar. Usuwają gruzy przy pomocy ciężkiego sprzętu. Choć prawdopodobieństwo znalezienia żywych ludzi jest bardzo małe, służby zapowiadają, że zachowają dużą ostrożność podczas prac na gruzowisku.

Bangladesz to jeden z największych na świecie wytwórców odzieży. Dzięki taniej sile roboczej w całym kraju istnieje wiele fabryk produkujących ubrania dla światowych koncernów.

Właściciele zakładów odzieżowych w Bangladeszu oskarżani są jednak o wyzysk i o to, że nie zapewniają pracownikom bezpiecznych warunków pracy.

W związku z katastrofą w kraju protestowało w poniedziałek kilka tysięcy robotników tej branży. Domagali się kary śmierci dla właściciela zawalonego budynku. Został on w niedzielę zatrzymany po tym, jak próbował przekroczyć granicę z Indiami. Robotnicy opowiadali potem, że właściciele fabryk kazali im pracować, mimo iż dzień przed katastrofą na ścianach były widoczne ogromne pęknięcia.

mr