Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 10.05.2013

Korea Północna: Korea Południowa i USA szykują się do wojny

Północnokoreański Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei przy tamtejszej partii rządzącej potępił spotkanie prezydentów USA i Korei Południowej, Baracka Obamy i Park Geun Hie, uznając je za element przygotowań do wojny.
Spotkanie prezydentów USA i Korei Południowej: Baracka Obamy i Park Geun HieSpotkanie prezydentów USA i Korei Południowej: Baracka Obamy i Park Geun Hie PAP/EPA/YONHAP

We wtorek w Waszyngtonie doszło do spotkania prezydenta USA Baracka Obamy i prezydent Korei Południowej Park Geun Hie.
Północnokoreański Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei - komentując to wydarzenie - zarzucił Obamie realizowanie w Azji "strategii agresji" i wykorzystywanie w tym celu przywódczyni Korei Południowej.
Rzecznik komitetu stwierdził, że spotkanie to było wstępem do "inwazji na Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną". Wizytę Park Geun Hie w USA nazwał "wstrętną, czołobitną podróżą, mającą na celu przypodobanie się panu i władcy".
W sobotę do południowokoreańskiego portu Pusan mają zawinąć amerykański lotniskowiec z napędem atomowym USS Nimitz i trzy inne okręty USA. Lotniskowiec ma uczestniczyć w różnego rodzaju ćwiczeniach, obejmujących m.in. operacje ratunkowe. Pjongjang za każdym razem potępia amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe, upatrując w nich zagrożenia wojną i grożąc odwetem.
"USA i Korea Południowa są zjednoczone jak nigdy"
Podczas wtorkowego spotkania w Waszyngtonie - zorganizowanego z okazji 60. rocznicy sojuszu między USA a Koreą Południową - Obama powiedział, że minęły czasy, kiedy Korea Północna mogła wywoływać kryzysy i wymuszać ustępstwa na społeczności międzynarodowej. Podkreślił, że Pjongjang nie zdołał uzyskać swymi groźbami globalnego uznania. Akcentował, że USA i Korea Południowa są zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek, podczas gdy Korea Północna staje się coraz bardziej odizolowana.
Obama i Park podkreślali, że nie będą nagradzać Korei Północnej za jej prowokacje. Zapowiedzieli, że USA i Korea Południowa zachowają potencjał odstraszania. Obama wskazał zarazem, że USA są wprawdzie gotowe prowadzić dialog z Koreą Północną, ale zależy to od postawy Pjongjangu.
Napięcie na Półwyspie Koreańskim wzrosło w następstwie przeprowadzonego w lutym trzeciego północnokoreańskiego testu nuklearnego, na co Rada Bezpieczeństwa ONZ zareagowała rozszerzeniem międzynarodowych sankcji wobec Pjongjangu. W odpowiedzi Korea Północna ogłosiła, że nie będzie więcej uznawała kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku ani wszystkich pozostałych porozumień odprężeniowych z Południem. Zagroziła także możliwością dokonania rakietowego uderzenia nuklearnego na Stany Zjednoczone.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''