Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 14.05.2013

Katastrofa budowlana w Bangladeszu. Koniec akcji ratowniczej

Tysiące mieszkańców Bangladeszu modliło się na ruinach zawalonej fabryki odzieżowej w stolicy kraju. Ratownicy zakończyli akcję poszukiwawczą, bo nie ma już nadziei, że po gruzami zawalonego pod koniec kwietnia budynku znajdują się żywe osoby.

Oficjalny bilans katastrofy na przedmieściach Dhaki to co najmniej 1127 osób zabitych i ponad setka zaginionych. Rodziny tych, których nie udało się odnaleźć wraz z tysiącami innych osób modliły się na gruzowisku, gdzie zakończono akcję poszukiwawczą.

Do tej pory władze Bangladeszu aresztowały m.in. właściciela zawalonego ośmiopiętrowego budynku, w którym znajdowały się fabryki odzieżowe. Za kratki trafili też właściciele niektórych fabryk. Pracownicy oskarżają ich, że mimo widocznych pęknięć na ścianach i ostrzeżeń policji na dzień przed katastrofą, kazali swoim podwładnym nadal pracować.

Tymczasem przedstawiciele niektórych zachodnich koncernów odzieżowych, dla których pracowały znajdujące się w budynku fabryki, zapowiedzieli, że poprawią warunki pracy w Bangladeszu. Podobne działania zapowiedział miejscowy rząd.

Bangladesz to drugi po Chinach największy na świecie eksporter taniej odzieży. To właśnie tam znajduje się wiele fabryk pracujących na rzecz znanych światowych koncernów takich jak H&M, Zara, Gap czy Tesco.

''mr