Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Karpa 24.05.2013

Rosyjscy prokuratorzy: „Memoriał” to „zagraniczny agent”

„Memoriał” to „zagraniczny agent” – do takich wniosków doszli rosyjscy prokuratorzy, którzy grożą likwidacją międzynarodowego stowarzyszenia.
Pracownicy moskiewskiego biura Memoriału w dniu przeszukania - 21 marcaPracownicy moskiewskiego biura Memoriału w dniu przeszukania - 21 marcaTV Dożdż/ tvrain.ru

W czwartek informowaliśmy, że posłowie Parlamentu Europejskiego zamierzają zgłosić „Memoriał" do przyszłorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Inicjatywę zebrania podpisów pod wnioskiem w tej sprawie podjęli polscy europosłowie Krzysztof Lisek i Róża Thun.
We wniosku podkreślono wielką rolę, jaką stowarzyszenie „Memoriał” odegrało i nadal odgrywa w walce o przemiany demokratyczne w Rosji. Ponadto „Memoriał” opisuje i dokumentuje polityczne prześladowania za czasów dyktatury komunistycznej obywateli różnych narodów zamieszkujących wówczas teren Związku Radzieckiego.
Zdaniem posłów, przyznanie nagrody mogłoby przyczynić się do przerwania atmosfery strachu i przemocy wokół obrońców praw człowieka w Federacji Rosyjskiej.
Tymczasem rosyjscy prokuratorzy zapowiedzieli, że jeśli kierownictwo stowarzyszenia nie zarejestruje się na liście „zagranicznych agentów”, to „Memoriał” może przestać działać.

W marcu prokuratorzy przeprowadzili rewizje w stołecznej siedzibie stowarzyszenia. Przeglądali i zabezpieczali, głównie dokumentację finansową. Chodziło o kontrolę przestrzegania ustawy o finansowaniu niekomercyjnych organizacji.
Według rosyjskich prokuratorów stowarzyszenie zajmujące się badaniem zbrodni stalinowskich prowadzi działalność polityczną i jest finansowane z zagranicy.
Prokuratorzy twierdzą, że tylko w ubiegłym roku „Memoriał” dostał od zagranicznych sponsorów prawie 52 mln rubli (ok. 5 mln złotych). O politycznej działalności stowarzyszenia ma świadczyć wpis na jego stronie: „Naszym celem jest oddziaływanie na opinie publiczną”.
Działacze „Memoriału” twierdzą, że to bzdura i szykany ze strony państwa. Obowiązek zarejestrowania się na liście „zagranicznych agentów” nakłada na organizacje pozarządowe ustawa przyjęta w ubiegłym roku. Zwolennikiem przepisów jest prezydent Władimir Putin, który twierdzi, że obywatele mają prawo wiedzieć, „kto działa za czyje pieniądze”.
Podobne problemy jak „Memoriał” ma kilkadziesiąt innych organizacji społecznych w Rosji.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR/mk

''