Podczas konferencji prasowej Jarosław Gowin zapewnił, że jego głównym celem nie jest przywództwo w partii. Bardziej zależy mu na zmianie oblicza ideowego Platformy. - Ja walczę nie tylko o przywództwo w Platformie, realistycznie oceniam swoje szanse. Ja walczę przede wszystkim o tożsamość Platformy, o jej dusze, o jej program. O to w jaki sposób my politycy Platformy mamy po raz kolejny przekonać do siebie miliony Polaków - zaznaczył Gowin.
Polityk z Krakowa ma poparcie innych konserwatywnych posłów PO, w tym Johna Godsona. Poseł Godson zarzucił swoim kolegom z PO "arogancję i pławienie się w luksusach władzy". Poparł postulaty odnowy zgłoszone przez Jarosława Gowina. - Dzisiaj jako Platforma stajemy się aroganccy, powinniśmy być ludźmi do służby. Zostaliśmy wybrani, aby służyć, a nie tylko żeby być baronami pijącymi wino i palącymi cygara. Czas zacząć służyć, czas powrócić do naszych korzeni - podkreślił Godson.
Pytany o start w wyborach na szefa PO, Jarosław Gowin nie zadeklarował, że na pewno wystartuje. Jak powiedział, taka deklaracja padnie, gdy będą znane zasady wyboru nowego kierownictwa partii. Zdaniem Gowina, przyspieszenie wyborów w Platformie stawia w korzystnej sytuacji obecnego przewodniczącego.
W niedziele media poinformowały o liście Jarosława Gowina do członków PO, w którym krytykuje rząd i obecne władze partii. Premier Donald Tusk skomentował ten list stwierdzeniem, że Jarosław Gowin rozpoczął kampanię wyborczą, ale "raczej ubiega się o fotel szefa w innej partii niż Platforma Obywatelska".
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj