Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 28.05.2013

Kopacz o wizycie w Chinach: będziemy rozmawiać o prawach człowieka

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zabrała głos w sprawie kontrowersyjnej wizyty w Chinach, do której ma dojść 4 czerwca, w rocznicę masakry na placu Tiananmen.
Marszałek Sejmu Ewa KopaczMarszałek Sejmu Ewa KopaczPAP/Radek Pietruszka

Ewa Kopacz zapewniła, że podczas wizyty w Chinach będzie mówić z chińskimi władzami o prawach człowieka. - Będąc tam trzeba pamiętać o tym co ważne. Nikt na świecie nie zapomni o tym, co 24 lata temu wydarzyło się na Placu Tiananmen. W czasie naszej wizyty w Chinach będzie spotkanie z przewodniczącym chińskiego parlamentu i podczas tego godzinnego spotkania będziemy mówić o prawach człowieka czy o Międzynarodowej Konwencji Praw Człowieka - zapewniła Kopacz.
Ewa Kopacz jedzie do Chin w rocznicę masakry na placu Tiananmen>>>
Marszałek przyznała jednak, że wizyta będzie miała przede wszystkim charakter biznesowy. Powiedziała, że w Chinach zostały wybrane nowe władze i trwa "dość mocny" wyścig państw, które chcą skorzystać z pieniędzy i przychylności potęgi jaką są Chiny. Zwróciła uwagę, że kilka dni temu z nowym premierem Chin Li Keqiangiem spotkała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. - My Polacy w dobie kryzysu powinniśmy być też na tyle sprytni i operatywni, by zabiegać o interesy, które mogą być korzystne dla Polski - zaznaczyła marszałek Sejmu.
Przypomniała, że dwa lata temu podczas wizyty w Chinach prezydenta Bronisława Komorowskiego podpisana została umowa o partnerstwie strategicznym między Polską a Chinami.
"Symboliczna data zostanie wykorzystana"
Zapytana, czy polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło uwagę na termin wizyty w Chinach, Kopacz podkreśliła, że "żadna wizyta marszałka Sejmu czy grupy parlamentarnej nie odbywa się bez współpracy z MSZ". - Dyskutowano o tym, że nasz symboliczny dzień 4 czerwca, zwycięstwo demokracji, może zdecydowanie mocniej rezonować u władz chińskich wygłoszony nawet szeptem, niż nieobecność tam - powiedziała.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki zapewnił, że "wizyta delegacji parlamentarnej z marszałek jest przygotowywana w pełnej współpracy z MSZ od wielu miesięcy" i "nieprawdą są doniesienia medialne, jakoby MSZ próbował nakłonić panią marszałek do zmiany daty lub odwołania wizyty".
- Symboliczne znaczenie 4 czerwca w historii zarówno Chin, jak i Polski zostanie wykorzystane przez polską delegację w celu wyeksponowania naszych doświadczeń w budowaniu demokratycznego państwa prawa. Podczas tych rozmów z całą pewnością pani marszałek i delegacja pokażą wszystkim partnerom jak ważną rolę w budowie polskiego sukcesu odegrało poszanowanie praw i wolności obywatelskich - zaznaczył.
Masakra na placu Tiananmen
W nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku czołgi i wozy pancerne wjechały na centralny plac Pekinu, gdzie przez siedem tygodni demonstrowały tysiące chińskich studentów, domagających się demokratyzacji systemu. Armia chińska dokonała masakry. Nadal nie rozliczono winnych rzezi.
Historia w portalu polskieradio.pl>>>
"Matki Tiananmenu" co roku bezskutecznie apelują do władz o śledztwo w sprawie masakry, odszkodowania dla rodzin ofiar, ukaranie odpowiedzialnych za zdławienie protestów oraz o "przełamywanie tabu", jakim wciąż jest w Chinach publiczne mówienie na temat tamtych wydarzeń.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk