Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Karpa 07.06.2013

Krewni chińskiego dysydenta otrzymali paszporty

Matka i brat niewidomego chińskiego działacza Chena Guangchenga, który uciekł z aresztu domowego i przeniósł się do USA, będą mogli podróżować za granicę. Wcześniej im tego odmawiano.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu

Zmiana stanowiska władz nastąpiła w dniu rozpoczęcia nieformalnego szczytu amerykańsko-chińskiego w Kalifornii. Najstarszy brat dysydenta, Chen Guangfu, oświadczył, że dostarczono im paszporty. Dodał, że oboje zamierzają ubiegać się o amerykańskie wizy, by móc odwiedzić swojego krewnego w USA.

W kwietniu 2012 roku Chen Guangcheng – zagorzały krytyk chińskiej polityki jednego dziecka – uciekł z aresztu domowego i schronił się w ambasadzie USA, czym spowodował zatarg dyplomatyczny między Pekinem i Waszyngtonem. Ostatecznie chińskie władze zezwoliły Chenowi na wyjazd na studia do USA wraz z żoną i dziećmi.

W USA Chen – podczas wystąpienia na forum Kongresu – skrytykował nieprzestrzeganie praw człowieka w Chinach. Mówił także, że chińskie władze nie dotrzymały obietnicy złożonej przedstawicielom USA o traktowaniu jego krewnych zgodnie z prawem.

Jego bratanek Chen Kegui został skazany na 39 miesięcy więzienia za stawianie oporu władzy, gdy po ucieczce stryja do ambasady USA bronił domu rodziców przed wynajętymi przez władze ochroniarzami, którzy wtargnęli do wnętrza. Surowy wyrok komentowano jako odwet za ucieczkę Chena Guangchenga.

W maju Chen Guangfu skarżył się, że lokalni bandyci pobili go, grozili jego rodzinie, rozpowszechniali obraźliwe ulotki i podrzucali zwłoki zwierząt do jego ogrodu. Teraz powiedział, że szykany się skończyły.

PAP/mk

''