Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 07.06.2013

Walka z powodzią na Węgrzech, w Czechach i Niemczech

Największa w historii fala powodziowa oczekiwana jest na Dunaju na zachodzie Węgier. Poziom rzek w Czechach stopniowo opada. Z kolei w Niemczech fala kulminacyjna na Łabie powoli przesuwa się na północ kraju.
Powódź w NiemczechPowódź w NiemczechPAP/EPA/MARIUS BECKER

Premier Węgier Viktor Orban ostrzegł mieszkańców, że powinni przygotować się na najgorsze. W nocy z czwartku na piątek wody Dunaju podnosiły się, bijąc na zachodzie historyczne rekordy.
W poniedziałek największa fala ma dotrzeć do Budapesztu i jak się oczekuje, tu również pobije wcześniejsze rekordy. W 2006 roku było to 860 cm, władze oceniają, że tym razem może to być nawet 885 cm. W piątek rano poziom wody przekroczył w stolicy 781 cm.
Około 10 tys. mieszkańców Węgier spędziło minioną noc na umacnianiu wałów przeciwpowodziowych wzdłuż brzegu Dunaju. Jak dotąd w całym kraju ewakuowano 500 osób. Minister obrony Csaba Hende powiedział, że w dziewięciu miejscach rozmieszczono prawie 4,2 tys.żołnierzy, a ponad 5,4 tys. dalszych jest w stanie pogotowia.

Sytuacja w Czechach się poprawia
Poziom wody w czeskich rzekach zaczął opadać. W piątek władze poinformowały o poprawie sytuacji w dorzeczu Łaby i Wełtawy. W Pradze znów działają wszystkie linie metra, ale przez stacje koło Wełtawy pociągi przejeżdżają bez zatrzymania.
W wielu rejonach sytuacja wciąż jest jednak trudna. Burmistrz Terezina Rużena Czechova powiedziała, że jej miasto jest "suchą wyspą otoczoną przez morze". Zalane są drogi dojazdowe. Ok. 50 domów na obrzeżach Terezina stoi na metr w wodzie.
Prezydent Milosz Zeman ostrzegł, że mogą minąć nawet dwa lata, zanim uda się usunąć wszystkie skutki tegorocznych powodzi.
Ponad 11 mld zł strat w Niemczech
Z kolei w Niemczech fala kulminacyjna na Łabie powoli przesuwa się na północ kraju. Do Magdeburga fala kulminacyjna ma dotrzeć dopiero w niedzielę, jednak już w piątek rano stan wody w Łabie przekroczył siedem metrów - 30 cm powyżej rekordowego stanu zanotowanego podczas "powodzi stulecia" w 2002 roku. Tysiące ratowników, wspieranych przez wojsko, umacnia wały przeciwpowodziowe workami z piasku.
Dramatyczna sytuacja utrzymuje się w Bitterfeld nad Muldą, lewym dopływem Łaby. Miastu, będącemu chemicznym centrum Niemiec, grozi zalanie przez wody jeziora Goitzschesee. Władze wezwały mieszkańców zagrożonych terenów do natychmiastowej ewakuacji. Apel dotyczy 10 tys. osób. Na terenie Saksonii z zagrożonych powodzią terenów ewakuowano od początku powodzi 16 tys. osób.
Tymczasem w Dreźnie poziom rzeki systematycznie się obniża. Przed południem stan wody w Łabie wyniósł 8,60 m - o 16 cm mniej niż w czwartek. Wysoki poziom wody ma się utrzymywać jeszcze przez cztery dni. Ze względu na osłabienie wałów woda jest nadal groźna.
Niemiecka Izba Przemysłu i Handlu (DIHK) szacuje straty wyrządzone przez tegoroczną powódź na ponad 11 miliardów euro.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''