Decyzję podjęto po tym, jak tunel Wisłostrady został zalany przez wodę. Poinformował o niej rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.
Po niedzielnych opadach w Warszawie w tunelu Wisłostrady pojawiła się woda. Jej wypompowywaniem musieli się zająć strażacy. Tunel był jednak przejezdny. Ruch w tunelu wznowiono w niedzielę rano po 10-miesięcznej przerwie.
Jak powiedział w niedzielę po południu Milczarczyk o zalaniu nie zdecydowało odwodnienie tunelu, które jest sprawne, ale "czynnik ludzki" w postaci zarządu dróg miejskich w Warszawie. - Służby pana Trzcińskiego nie zareagowały w tempie, w którym powinny - zaznaczył.
System odwodnienia do przeprojektowania?
Jak tłumaczyła wcześniej Gronkiewicz Waltz podczas briefingu nieopodal tunelu, odsunięcie urzędnika od obowiązków "przynajmniej na jakiś czas" umożliwi prawidłowe stworzenie raportu na temat zdarzenia.
- Było za dużo takich przypadków w ciągu ostatniego czasu - oceniła. Zapowiedziała też, że w poniedziałek rano spotka się specjalny zespół, który wyjaśni sprawę pojawienia się wody w tunelu.
- System odwodnienia być może powinien być inaczej ustawiony. Ale tego dowiemy się jutro - podkreśliła, dodając, że nawet jeśli system zostanie przeprojektowany, to tunel nie będzie musiał być zamykany.
- Mamy poważną inwestycję w postaci metra. Nikt tego jeszcze do tej pory nie robił - podkreśliła. Jak zaznaczyła, do nieprzewidywanych sytuacji dochodzi, gdyż nikt jeszcze nie budował tunelu metra pod innym tunelem.
Ruch w tunelu Wisłostrady w Warszawie wznowiono w niedzielę rano po 10-miesięcznej przerwie. Od połowy sierpnia 2012 roku biegnący wzdłuż Wisły tunel był zamknięty z powodu awarii na budowie II linii metra. Podczas drążenia tunelu metra budowniczowie natrafili wówczas na ciek wodny, który zalał budowę, a także wypłukał grunt spod jezdni pobliskiego tunelu Wisłostrady.
PAP/agkm
Nagła ulewa 23 bm. w Warszawie, PAP/Radek Pietruszka