Barack Obama i jego żona Michelle spotkali się w siedzibie fundacji Nelsona Mandeli w Johannesburgu z rodziną byłego przywódcy RPA. Półgodzinna rozmowa miała charakter prywatny. Prezydent USA w szpitalu nie odwiedził jednak samego legendarnego przywódcy, z uwagi na jego krytyczny stan zdrowia.
Obama zaznaczał, że nie chce zakłócać "spokoju i komfortu" bohatera. Dlatego podczas wizyty polityka w Republice Południowej Afryki spotkał się tylko z dwojgiem jego dzieci i ośmiorgiem wnuków.
Przez telefon rozmawiał także z trzecią żoną byłego prezydenta - Gracą Machel.
- Mam nadzieję, że Madiba [klanowe imię Mandeli - przyp. red.] czerpie spokój i czuje komfort z powodu spędzania czasu ze swoimi najbliższymi. Szczerze wspieram także całą rodzinę, która przechodzi teraz trudne chwile - powiedział Barack Obama.
Graca Machel, która jest przy mężu w szpitalu w Pretorii, powiadomiła w wydanym oświadczeniu, że jest "zaszczycona przesłaniem od Baracka Obamy i jego małżonki Michelle" i że przekazała je Mandeli.
IAR, PAP, bk
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)