Szef zespołu smoleńskiego kwestionuje kompetencje członków grupy i uważa, że jej celem jest tworzenie "przesłony".
Przesłona ta ma oddzielać premiera od dziennikarzy, żeby nie pytali między innymi o to dlaczego ciągle jeszcze wrak jest w Rosji.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Antoni Macierewicz powiedział, że dzisiejsza konferencja zespołu była krokiem wstecz, nawet w stosunku do ustaleń komisji Jerzego Millera oraz polskich ekspertów, którzy w uwagach do raportu MAK w grudniu 2010 roku wskazali, że przyczyny katastrofy, które podaje ten raport są niewiarygodne.
Według Antoniego Macierewicza celem konferencji Laska było wbudowanie w świadomość Polaków przekonania, że winni katastrofy są polscy piloci. Poseł powołał się przy tym na stwierdzenie Urzędu Lotnictwa Cywilnego, że od 2008 do 2010 roku ani major Arkadiusz Protasiuk ani ppłk Robert Grzywna ani razu nie doprowadzili do zagrożenia podczas podejścia do lądowania na jakimkolwiek lotnisku zagranicznym wioząc VIP-ów.
Antoni Macierewicz zapowiedział, że 10 lipca odbędzie się specjalne posiedzenie zespołu smoleńskiego, na którym zostanie zaprezentowana nowa ekspertyza pokazująca nieznany przebieg wydarzeń.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
IAR, to