Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 08.07.2013

Jerzy Wilk z PiS wygrał wybory prezydenta Elbląga. "Wygrałem w bastionie PO"

W drugiej turze wyborów w Elblągu kandydata PiS Jerzego Wilka poparło 51, 74 proc. wyborców. Na jego rywalkę Elżbietę Gelert (PO) głosowało 48,26 procent.
Jerzy WilkJerzy Wilk PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Powyborcza noc i koniec gorączki w Elblągu - relacja Sylwii Białek (sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Tuż po ogłoszeniu wyników zwolennicy kandydata PiS odśpiewali mu gromkie "Sto lat". On sam cieszył się z wygranej i twierdził, że zdecydowały o niej kontakty z ludźmi. "Nie chodziłem po telewizjach, chodziłem po ulicach" - mówił Wilk. Podkreślił, że wygrał w "bastionie PO". Przypomniał, że w ostatnich wyborach samorządowych Platforma miała tam dwukrotnie wyższe poparcie niż PiS. - To sygnał dla całej Polski, że w dużych miastach PiS może wygrywać - dodał Jerzy Wilk. Żartował też, że wygrał starcie Dawida z Goliatem, gdzie Dawidem był on, "skromny prezes małej spółdzielni niewidomych", toczący "nierówną walkę" z "posłanką i dyrektorką wielkiego szpitala".
W piątek nowy prezydent Elbląga złoży ślubowanie. Jako pierwsze zadanie wymienia audyt. Chce zbadać inwestycje miejskie poprzedników i poznać stan finansów miasta.
Elżbieta Gelert: wrócę do pracy w Sejmie
Mimo porażki kandydatka Platformy Obywatelskiej nie czuła się przegrana. Elżbieta Gelert podkreślała, że kampanię wyborczą zaczynała z poziomu "mniej niż zero", a na początku nie dawano jej szans nawet na drugą turę. Początkowe prowadzenie w sondażach exit polls tłumaczyła tym, że Polacy często wstydzą się deklarować, że zagłosują na pewnych kandydatów. W tym przypadku taką osobą miałby być właśnie Jerzy Wilk. Teraz posłanka Gelert zajmie się z powrotem pracą w Sejmie. Nie wyklucza współpracy z nowym prezydentem, jeżeli będzie tego chciał.
Od ponad dwóch tygodni Elbląg był centrum polskiego życia politycznego. Jeszcze przed pierwszą turą miasto tłumnie odwiedzali czołowi działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Byli także premier i szef PO, Donald Tusk, oraz lider Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Wspierali kandydatów swoich ugrupowań i składali obietnice dla Elbląga. Podobnie było przez ostatnie dwa tygodnie.
Wybory w Elblągu miały być testem politycznym, a ewentualna porażka PO - ciosem dla wizerunku tej partii. Czy tak będzie - okaże się w najbliższych tygodniach. Wiadomo jednak, że przegranej Platformy towarzyszą słabnące notowania tej partii w sondażach. W badaniach większości pracowni to PiS jest na pierwszym miejscu. Kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości w elbląskich wyborach nie zaszkodziły ujawnione kilka dni przed drugą turą taśmy. Jerzy Wilk, korzystając z niecenzuralnych słów, przyznawał na nich, że chce sojuszu z Ruchem Palikota przeciwko byłemu już prezydentowi Elbląga, Grzegorzowi Nowaczykowi.
Przedterminowe wybory w Elblągu zorganizowano po odwołaniu w referendum wywodzącego się z Platformy Nowaczyka i rady miasta, w której PO miała przewagę. Teraz w Elblągu nastąpiła polityczna zmiana warty - prezydent będzie z PiS, a przedstawiciele tej partii mają najwięcej mandatów w radzie miasta.
IAR/agkm

Wybory w Elblągu >>>

Galeria: dzień na zdjęciach >>>