Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Beata Krowicka 08.07.2013

Ksiądz Lemański: abp Hoser chce ukryć dawny incydent

Ksiądz Wojciech Lemański w poniedziałkowym oświadczeniu opisuje swoje kontakty z arcybiskupem Hoserem w ciągu ostatnich czterech lat. Pisze o "incydencie", do którego miało dojść w 2010 r., ale nie wyjaśnia na czym on polegał.
Ksiądz Wojciech Lemański w parafii w JasienicyKsiądz Wojciech Lemański w parafii w Jasienicy PAP/Grzegorz Jakubowski
Galeria Posłuchaj
  • Grzegorz Maciak o tym, że ksiądz Wojciech Lemański, duchowny usunięty przez arcybiskupa Henryka Hosera z probostwa w Jasienicy koło Warszawy, będzie się odwoływał od tej decyzji/IAR
Czytaj także

"W styczniu 2010 roku zostałem wezwany przez Abp. Hosera do kurii. Rozmowa dotyczyła nieprawidłowości w dekanacie tłuszczańskim i mojego zaangażowania w dialog chrześcijańsko-żydowski. Podczas tego spotkania doszło do, według mnie, niedopuszczalnego i skandalicznego zachowania Abp Hosera wobec mnie. Z racji okoliczności, pośrednim świadkiem tamtego incydentu stał się redaktor Zbigniew Nosowski" - pisze Lemański w oświadczeniu opublikowanym na stronie Parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy, w której był proboszczem.
Ksiądz nie wyjaśnia jednak, na czym dokładnie miał polegać ten incydent.

Tłumaczy jedynie, że zdarzenie to miało wyraźny związek z jego zaangażowaniem w dialog chrześcijańsko-żydowski.
"Przez ostatnie lata próbowałem wyjaśnić i zamknąć tamtą sprawę zgodnie z nauczaniem Ewangelii i wymogami prawa kościelnego. Zwracałem się do Abp. Hosera, Abp. Nuncjusza Migliore i do Metropolity Warszawskiego kardynała Nycza" - skarży się Lemański.

Dodaje, że jego starania przyniosły skutki odwrotne od oczekiwanych, bo od tej pory w jego sprawie zaczęły pojawiać się dekrety, próby dyscyplinowania oraz zakaz wypowiadania się w mediach. - Odbieram jako próby ukrycia tamtego incydentu i zamknięcia mi ust - skomentował odwołany proboszcz.
Przyznał też, że jego celem "nigdy nie było szkodzenie Kościołowi". - Moim zdaniem pokora i posłuszeństwo nie mogą oznaczać zgody na niesprawiedliwość i krzywdę jakiej doświadczyłem od ludzi Kościoła. Kocham Kościół, jest On moim domem i nie pozwolę się z Niego wypchnąć - napisał.
Parafia w Jasienicy, bk