Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Karpa 19.07.2013

Ekspert: w Rosji opozycja łatwo trafia do więzień

Taką opinię, dotyczącą również innych państw poradzieckich, przedstawił Piotr Kościński z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Aleksiej NawalnyAleksiej Nawalny PAP/EPA/VALENTINA SVISTUNOVA

Wczoraj jeden z najbardziej znanych opozycjonistów rosyjskich został już na sali sądowej zakuty w kajdanki. Stało się to zaledwie dzień po zarejestrowaniu go jako kandydata do urzędu mera Moskwy.

Piotr Kościński powiedział IAR, że przypadek Aleksieja Nawalnego w Rosji, podobnie jak chociażby Julii Tymoszenko na Ukrainie, pokazuje, że – jeśli potrzeba – prawo może być zastosowane wybiórczo i bardziej restrykcyjnie. Zauważył, że 97% procesów na Ukrainie kończy się wyrokiem, jakiego życzyła sobie prokuratura. W ocenie analityka, analogicznie jest w Rosji, choć nie ma szczegółowych danych.

Według najnowszych doniesień, sąd w Kirowie wypuścił Nawalnego z aresztu. Skazany wczoraj na 5 lat łagru opozycjonista miał czekać na uprawomocnienie się wyroku za kratami. Jednak decyzja sędziego nie spodobała się prokuraturze.

Aleksiej Nawalny skazany - czytaj więcej

Prokuratorzy uznali, że Nawalny, który jest oficjalnym kandydatem na mera Moskwy, ma prawo do prowadzenia kampanii wyborczej. Dlatego w ich opinii, dopóki przysługują mu prawa obywatelskie, powinien przebywać na wolności. Zgodził się z takim uzasadnieniem sąd wyższej instancji i uchylił wczorajszą decyzję wypuszczając opozycjonistę z aresztu.

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to, co się dziś wydarzyło w sądzie, to niespotykane wydarzenie w rosyjskim wymiarze sprawiedliwości – oświadczył w sali kirowskiego sądu Nawalny. Opozycjonista jeszcze dziś wróci do Moskwy i podejmie decyzję o swoim udziale w wyborach mera stolicy.

Wybory zaplanowano na 8 września. Jeśli do tej daty wyrok sądu w Kirowie się uprawomocni, Nawalny zostanie skreślony z listy kandydatów.
IAR/mk

''