Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.07.2013

Rosjanie przekazują akta. Będzie śledztwo w sprawie telefonu Lecha Kaczyńskiego

Rosjanie przekazali materiały dotyczące bezprawnego korzystania z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej - informuje "Nasz Dziennik".
Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Materiały strona polska dostała w ramach realizacji wniosku o pomoc prawną. Dokumenty przywieźli rosyjscy śledczy.
- Kiedy materiały wpłyną do nas, prokurator po ich przetłumaczeniu na pewno zawieszone śledztwo podejmie. Było ono zawieszone właśnie na realizację tego wniosku - mówi gazecie prokurator Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej.
Śledczy muszą postępowanie podjąć, by móc w ogóle zapoznać się z rosyjskimi materiałami.
Katastrofa smoleńska - serwis specjalny>>>
Informacje o "manipulacjach" przy telefonie Lecha Kaczyńskiego 10 i 11 kwietnia 2010 r. w Rosji i odsłuchiwaniu poczty głosowej pojawiły się w mediach w 2012 r. Wniosek o ściganie osoby łączącej się z pocztą głosową telefonu złożyli: Kancelaria Prezydenta RP oraz Jarosław Kaczyński. Prokuratura wyjaśnia, czy doszło do przestępstwa uzyskania przez kogoś dostępu do informacji dla niego nieprzeznaczonej w telefonie lub na karcie SIM - poprzez złamanie albo ominięcie elektroniczne zabezpieczeń. Za taki czyn grozi do 2 lat więzienia.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk