Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 27.07.2013

Katastrofa w Hiszpanii. Maszynista oskarżony

Maszyniście pociągu, który wykoleił się pod Santiago de Compostela, postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci przez niezachowanie ostrożności.
Katastrofa kolejowa w Hiszpanii. Wrak pociąguKatastrofa kolejowa w Hiszpanii. Wrak pociąguPAP/EPA/Lavandeira jr

Francisco Jose Garzon Amo zaraz po katastrofie trafił do szpitala. Tam znajdował pod nadzorem policji. W niedzielę usłyszał zarzuty. Zaraz potem wypisano go ze szpitala i przewieziono do aresztu.
Minister spraw wewnętrznych Hiszpanii, Jorge Fernandez Diaz oświadczył, że istnieją dowody mogące świadczyć o winie mężczyzny. - Istnieją racjonalne przesłanki, na podstawie których można wyciągnąć wnioski, że maszynista jest odpowiedzialny za to, co się stało. Ich prawdziwość ustali sędzia i policja - poinformował szef MSW.
Według hiszpańskich mediów na żądanie lekarzy, maszynista był odcięty od informacji o wypadku i prawdopodobnie nie ma świadomości, ile osób zginęło. W szpitalu odrzucił pomoc psychologa. W poniedziałek złoży zeznania.
Mężczyzna od 30 lat pracował dla RENFE, operatora hiszpańskiej kolei publicznej. Zanim został maszynistą pracował jako mechanik i asystent. Trasę, na której doszło do tragedii, obsługiwał od ponad roku.
Katastrofa kolejowa w Hiszpanii - czytaj więcej
Pociąg wykoleił się w środę wieczorem pod Santiago de Compostela , na północnym zachodzie Hiszpanii. Zdaniem źródeł urzędowych powodem wypadku była zbytnia prędkość. Maszynista miał jechać 190 km/godz., na odcinku, na którym dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/godz.

W katastrofie zginęło 78 osób a 178 zostało rannych. Z ustaleń polskich służb konsularnych i służb hiszpańskich wynika, że wśród zidentyfikowanych ofiar katastrofy nie ma Polaków.
Był to najtragiczniejszy wypadek kolejowy w Hiszpanii od 1944 roku. W poniedziałek po południu w katedrze Santiago de Compostela odbędzie się msza żałobna z udziałem premiera Mariano Rajoya, przedstawicieli rządu oraz rodziny królewskiej.
Trzy dni po katastrofie kolejowej w Santiago de Compstela, życie w mieście wraca powoli do normy. Działają już dwa z trzech torów kolejowych, na których doszło do tragedii i usunięto wraki wagonów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''