Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 29.07.2013

Wypadek w myjni. Możesz nie dostać odszkodowania

Właściciel samochodu, który przekazał kluczyki do swojego auta pracownikowi myjni, nie sprawdzając, czy ma on prawo jazdy, nie dostanie odszkodowania za uszkodzenie samochodu.
Myjnia samochodowaMyjnia samochodowaosmar01/sxc.hu/cc

Sąd Okręgowy w Słupsku orzekł, że ubezpieczyciel może w takiej sytuacji odmówić wypłaty odszkodowania.
Wyrok związany jest ze sprawą mężczyzny, który oddał swój samochód do myjni, a gdy przyszedł go odebrać okazało się, że pojazd jest poważnie uszkodzony. Pracownik myjni uderzył w ścianę budynku. Sprawca nie miał prawa jazdy i z tego powodu firma ubezpieczeniowa odmówiła właścicielowi auta wypłaty odszkodowania.
Firma powołała się na Ogólne Warunki Ubezpieczenia, na podstawie których zawarła z właścicielem samochodu umowę ubezpieczenia autocasco. Wynikało z nich, że ubezpieczenie nie obejmuje szkód powstałych w czasie, "gdy kierujący pojazdem nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu".
Sąd Rejonowy w Słupsku nakazał ubezpieczycielowi wypłacić pełne odszkodowanie. Stwierdził, że postanowienia umowy były ze sobą sprzeczne - z jednej strony zapewniały wypłatę odszkodowania za szkodę spowodowaną wypadkiem, czyli każdym zdarzeniem niezależnym od woli ubezpieczonego, a z drugiej - wykluczały odpowiedzialność firmy ubezpieczeniowej, jeżeli autem kierowała osoba bez prawa jazdy. Sąd uznał, że jeśli czytać je dosłownie, to firma ubezpieczeniowa nie musiałaby płacić odszkodowania także, gdyby auto zostało skradzione, a złodziej nie miał prawa jazdy.
Wyrok ten uchylił Sąd Okręgowy w Słupsku. Orzekł, że firma ubezpieczeniowa nie musi nic wypłacać, bo umowa autocasco jest - w odróżnieniu od umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) - dobrowolna i właściciel samochodu nie musi godzić się na jej postanowienia, może skorzystać z oferty innego ubezpieczyciela, który zaoferuje mu inne, lepsze warunki. Skoro więc zawarł umowę, z której wynikało, że ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania w sytuacji, gdy samochodem kierowała osoba bez prawa jazdy, to musiał się na taki warunek zgodzić - uznał sąd.
Sąd Okręgowy wskazał, że w takiej sytuacji obowiązkiem właściciela auta było sprawdzić, czy wszyscy pracownicy myjni, którym przekazał swój samochód, mają prawo jazdy. "Z uwagi na niedopełnienie tego obowiązku, nie może w świetle wiążących go z pozwanym postanowień umowy, przerzucać odpowiedzialności za szkodę na ubezpieczyciela" - orzekł słupski sąd. Wyrok jest nieprawomocny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk