Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Beata Krowicka 15.08.2013

Krwawa środa w Egipcie. Zginęło co najmniej 525 osób

Egipskie ministerstwo zdrowia podało oficjalne dane na temat liczby ofiar środowych starć między zwolennikami byłego prezydenta Mursiego i siłami bezpieczeństwa. Nie żyje co najmniej 525 osób.
Protest zwolenników byłego prezydenta Mursiego w KairzeProtest zwolenników byłego prezydenta Mursiego w KairzePAP/EPA/MOSAAB ELSHAMY
Galeria Posłuchaj
  • Doktor Jan Bury z UKSW: w Egipcie podejmowane są doraźne próby uspokojenia sytuacji (IAR)
  • Doktor Jan Bury z UKSW: Bractwo Muzułmańskie popiera mniej więcej połowa Egipcjan (IAR)
Czytaj także

Ministerstwo zdrowia dodało, że większość ofiar to cywile. Rannych zostało ponad 3500 osób. Środa była najkrwawszym dniem od czasu powstania, które dwa lata temu obaliło reżim Hosniego Mubaraka.

Podczas likwidacji przez siły bezpieczeństwa dwóch obozowisk zwolenników Mohammeda Mursiego w Kairze zginęły w sumie co najmniej 82 osoby. Rzecznik resortu Mohammed Fathala powiedział, że większość ofiar śmiertelnych w Kairze to osoby, które przebywały w obozowisku zwolenników Mursiego przy meczecie Rabaa al-Adawija.

Zobacz serwis ZAMIESZKI W EGIPCIE >>>

Źródła bezpieczeństwa podały w środę późnym wieczorem, że w całym Egipcie jest już spokojnie.
Urząd tymczasowego prezydenta Egiptu ogłosił w całym kraju od godziny 16 w środę stan wyjątkowy, który ma obowiązywać przez miesiąc. Ponadto poinformowano o wprowadzeniu godziny policyjnej, od godz. 19 do 6 rano, m.in. w Kairze, Aleksandrii i Suezie. W sumie godzina policyjna ma obowiązywać w ponad 10 z 27 prowincji Egiptu. W oświadczeniu rząd ostrzegł, że każdemu łamiącemu ten zakaz grozi kara więzienia.

W środę rano egipska policja rozpoczęła likwidację dwóch obozowisk zwolenników obalonego rządu Bractwa Muzułmańskiego i prezydenta Mursiego. Funkcjonariusze przejęli kontrolę nad placem Nahda i nad placem przy meczecie Raaba al-Adawiya. Agencja AFP poinformowała, że zanim doszło do szturmu policji, sympatycy Bractwa Muzułmańskiego dostali szansę opuszczenia strategicznego placu tzw. tunelami bezpieczeństwa. Z "oferty" funkcjonariuszy miały skorzystać setki protestujących. Policja podczas starć zatrzymała dwóch czołowych liderów Bractwa - Mohameda El-Beltagiego i Essama El-Erian.

Do walk zwolenników Bractwa Muzułmańskiego z policją doszło nie tylko w stolicy kraju - Kairze. Zamieszki mają także miejsce w miastach Al-Minja, gdzie zginęło 41 osób oraz w Asjut. Zwolennicy obalonego prezydenta Mursiego gromadzą się także na manifestacjach w Asuanie i w Aleksandrii, gdzie również doszło do starć z policją.

'' PAP, IAR, bk