PKP Intercity unieważniło przetarg w tej sprawie. Prezes spółki Janusz Malinowski w rozmowie z IAR wyjaśnia, że spółka zdecydowała się na taki krok, ponieważ spośród trzech ofert tylko jedna była poprawna, ale przy tym za droga.
To oferta konsorcjum NEWAG S.A. oraz Newag Gliwice S..A. na kwotę 211,6 mln złotych. Oferta hiszpańskiej firmy Vossloh Espana (393,4 mln złotych) nie spełniała specyfikacji technicznej. Oferta bydgoskiej Pesy (173,2 mln złotych) zobowiązała się do utrzymania 10 lokomotyw w ciągu 12 najbliższych lat za kwotę 1 grosza za kilometr. Zdaniem władz spółki kwota ta jest sztucznie zaniżona. Kalkulacje spółki wskazują, że takie utrzymanie kosztuje około 3 złotych za kilometr. Pozostali producenci wycenili utrzymanie lokomotyw na 4 oraz 12 złotych za kilometr.
PKP Intercity musi śpieszyć się z przetargiem, ponieważ lokomotywy mają być współfinansowane z pieniędzy Unii Europejskiej, które trzeba rozliczyć do końca 2015 roku. Janusz Malinowski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową wyjaśnił, że spółka powtórzy przetarg. Władze spółki zapowiadają złożenie wniosku do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o czynie nieuczciwej konkurencji.
Przetargu na 10 lokomotyw spalinowych zorganizowanym przez PKP Intercity został unieważniony przez spółkę w ubiegłym tygodniu.
IAR/mk