Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 26.08.2013

Pożary w Kalifornii. Żywioł zagraża San Francisco

Strażacy w Kalifornii toczą dramatyczną walkę z olbrzymi pożarem lasów zagrażającym parkowi narodowemu Yosemite i największemu zbiornikowi wody pitnej dla San Francisco.
Pożar zagraża parkowi narodowemu YosemitePożar zagraża parkowi narodowemu YosemitePAP/EPA/NOAH BERGER

Pożar, który wybuchł 17 sierpnia najprawdopodobniej od uderzenia pioruna, zagraża ok. 5 tys. domów. Władze zarządziły ewakuację mieszkańców zagrożonych terenów, w niektórych rejonach obowiązkową a w innych dobrowolną. W walce z żywiołem uczestniczy ponad 2700 strażaków wspieranych przez samoloty i śmigłowce gaśnicze. Akcję utrudnia brak dróg dojazdowych dla ciężkiego sprzętu i wiatr podsycający płomienie. Zdarza się że pożar ugaszony w jednym miejscu, po pewnym czasie wybucha ponownie.

Gubernator Kalifornii Jerry Brown zarządził stan wyjątkowy dla rejonu San Francisco odległego od terenów pożaru o 220 km. Poza zakłóceniem dostaw wody, żywioł może zniszczyć linie przesyłowe dostarczające miastu energii elektrycznej. Zagrożony jest zbiornik Hetch Hetchy dostarczający San Francisco 85 proc. wody oraz trzy elektrownie wodne, z których dwie trzeba było zamknąć. Płomienie znajdują się obecnie w odległości ok. 6 km od zbiornika.

Pożar dotarł do bezpośredniego sąsiedztwa parku narodowego Yosemite, jednego z najbardziej malowniczych w USA. Płomienie objęły wybrzeża jeziora Eleanor, ale wciąż są oddalone o ok. 35 km od rejonów parku odwiedzanych przez turystów. Władze parku oświadczyły, że na razie nie zamierzają go zamykać dla zwiedzających. W lecie park odwiedza codziennie ok. 15 tys. osób.

''PAP/aj