Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 28.08.2013

Wałęsa o sondażach: jak PiS wygra, to dopiero przegra

- PiS nie jest w stanie załatwić nawet połowy tego, co załatwia teraz Platforma Obywatelska - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Lech Wałęsa.

Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w minioną niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość - wynika z sondażu Homo Homini. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 33 procent badanych  Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje Platforma Obywatelska, którą popiera 22 procent respondentów. Gdyby wyniki sondażu znalazły odzwierciedlenie w wyborach, do Sejmu weszłyby także Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe, które popiera odpowiednio piętnaście i pięć procent ankietowanych. Poza Sejmem znalazłyby się Ruch Palikota i Solidarna Polska z poparciem po 3 procent.

Profesor Bartoszewski powiedział, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory, to on wyjedzie z kraju. Lech Wałęsa w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zapewnia, że on tak nie postąpi. - Ja nigdzie nie wyjadę, ja podejmę walkę. Wtedy wszyscy rozsądni się obudzą i jeszcze raz zawalczą. PiS jakby zwyciężył, toby dopiero przegrał. Oni nic sensownego zaproponować nie są w stanie. Jak PiS na tych populizmach dojdzie do władzy, to szybciej przegra, niż wygra. Oni nie są w stanie załatwić nawet połowy tego, co załatwia teraz Platforma - podkreślił były prezydent.

"Gazeta Wyborcza"/aj