Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 12.09.2013

Sikorski: nie rezygnować z gróźb pod adresem Syrii

- Plan objęcia syryjskiej broni chemicznej kontrolą międzynarodową musi być wsparty groźbą użycia siły na wypadek, gdyby władze Syrii nie wywiązały się z przyjętych zobowiązań - powiedział dziennikowi "Financial Times" szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Minister spraw zagranicznych Radosław SikorskiMinister spraw zagranicznych Radosław SikorskiPAP/Leszek Szymański

Jak zaznaczył szef polskiej dyplomacji, nie wolno dopuścić do tego, by Syria wykorzystała międzynarodową inicjatywę w sprawie jej broni chemicznej jako element własnej "taktyki zwlekania". Sposobem na to jest - według Sikorskiego - przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ "rezolucji, która uściśli szczegóły planu i zezwoli na użycie siły w razie, gdyby ktokolwiek oszukiwał".
- W ten sposób każdy miałby zapewnione korzyści. Syryjczycy i Rosjanie uzyskaliby sposób na uniknięcie ataku, a my dysponowalibyśmy legalną sankcją uderzenia na wypadek, gdyby złamali oni swe zobowiązania - podkreślił minister.
Jego zdaniem prawdopodobieństwo osiągnięcia skutecznego międzynarodowego porozumienia o nadzorze nad syryjską bronią chemiczną jest obecnie mniejsze niż 50 proc., ale większe niż w ubiegłym tygodniu, gdy było bliskie zera.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Sikorski przyznał, że inspekcja składów broni chemicznej w kraju ogarniętym wojną domową byłaby trudna, ale "świat dysponuje możliwościami, jak tego dokonać". Ponadto syryjskie strategiczne zasoby komponentów bojowych środków trujących znajdują się obecnie w centralnych magazynach i ich skontrolowanie byłoby względnie łatwe.
Według polskiego ministra ważną rolę może tu odegrać Rosja, ponieważ "najwyraźniej cieszy się zaufaniem reżymu Assada" i ma w Syrii bazę morską. - Rosja mogłaby uczynić plan inspekcji broni chemicznej bardziej realistycznym, gdyby zadeklarowała, w jakim stopniu włączyłaby się w tego rodzaju międzynarodową operację - podkreślił Sikorski.
Oddamy broń, jak skończą się groźby
Jak powiedział rzecznik Organizacji Narodów Zjednoczonych, Farhan Haq, ONZ otrzymała od rządu Syrii dokumenty w sprawie przystąpienia tego państwa do międzynarodowej Konwencji o zakazie broni chemicznej. Obecnie są one analizowane i tłumaczone.
Wcześniej, w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, prezydent Syrii poinformował, że Damaszek przygotowuje się do przekazania ONZ "dokumentów niezbędnych do uzgodnienia porozumienia" . Baszar el-Assad powiedział, że jego kraj zgodził się na przekazanie swej broni chemicznej pod nadzór międzynarodowy.
Informując o gotowości przystąpienia Syrii do konwencji, prezydent tego kraju jednak postawił warunek. Podkreślił, że Damaszek nie wypełni postanowień o wydaniu broni pod międzynarodową kontrolę, jeżeli Stany Zjednoczone nie przestaną wcześniej grozić atakiem. Assad dodał, że Waszyngton powinien przestać stosować "politykę gróźb".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''