- Czwartego września przyznałem pośmiertnie sierżantowi Michaelowi Ollisowi Złoty Medal Wojska Polskiego - napisał na Twitterze minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Bohaterski czyn amerykańskiego żołnierza miał miejsce 28 sierpnia. Przed bramą bazy wojskowej w Ghazni eksplodował samochód, prowadzony przez zamachowca-samobójcę. Następnie baza została ostrzelana i zaatakowana z dwóch stron. Żołnierze odparli atak, zabijając wszystkich napastników.
W wyniku ataku zginęło siedmiu Afgańczyków, a siedmiu Polaków zostało rannych. Jeden z polskich żołnierzy, najciężej poszkodowany, zmarł w szpitalu kilka dni później.
Gdy zamachowiec-samobójca zdetonował w bazie ładunek, 24-letni sierżant Ollis osłonił polskiego żołnierza, którego nazwisko nie zostało ujawnione.
- Podczas przesłuchań polski oficer wielokrotnie wychwalał sierżanta Ollisa i podkreślał, że ten uratował mu życie - pisze magazyn "Army Times".
Pochodzący ze Staten Island Amerykanin został już pośmiertnie odznaczony amerykańskim Medalem Srebrnej Gwiazdy, przyznawanym za odwagę.
Military Times, bk