IAR
Paweł Słójkowski
23.09.2013
Prywatne szkoły za drogie dla Brytyjczyków
Jedna z podpór brytyjskiego społeczeństwa klasowego staje się za droga dla Brytyjczyków, nawet tych z klas średnich. Do takich szkół uczęszcza 7% brytyjskich dzieci.
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
W Wielkiej Brytanii prywatne szkoły są wciąż traktowane jako przepustka do dobrych uczelni, posad i elit towarzyskich (Informacyjna Agencja Radiowa)
Czytaj także
Jak ujawnia "Przewodnik po dobrych szkołach", w tym roku przeciętne roczne czesne w prywatnej szkole z internatem przewyższyło po raz pierwszy średnie roczne zarobki.
W zamyśle rodziców ma im to otworzyć drogę do dobrych uczelni, posad i elit towarzyskich. Ale średnie roczne zarobki wynoszą obecnie w Wielkiej Brytanii 26 i pół tysiąca funtów, średnia roczna opłata za szkołę - ponad tysiąc więcej.
W 1980 roku przeciętne czesne pochłaniało tylko jedną trzecią przeciętnych zarobków. Mimo takiej inflacji opłat wielu rodziców posyła dzieci do tych drogich szkół choćby tylko na ostatnie 2 lata przed maturą i aż 18% brytyjskiej młodzieży składa w nich egzaminy dojrzałości.
Nagrodą jest niemal pewność dostania się na studia - i to do elitarnych uczelni. W Oxfordzie z prywatnych szkół rekrutuje się 43% studentów, w Cambridge - 38%. Jeszcze więcej rodziców, których nie stać na ogromne czesne, próbuje pomóc swoim dzieciom korepetycjami.
W ten sposób już nie tylko 18% zdaje matury w prywatnych szkołach, ale dalsze 25% dzięki prywatnej edukacji w domu, po lekcjach w państwowej szkole, która widać nie gwarantuje rzetelnej wiedzy.
ps