Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 25.09.2013

Grecja: tysiące osób na antyfaszystowskich demonstracjach

Wiele tysięcy osób demonstrowało w środę w Atenach i innych greckich miastach przeciwko faszyzmowi, wyrażając protest przeciwko zabiciu przez sympatyka neonazistowskiej partii Złota Jutrzenka antyrasistowskiego rapera Pavlosa Fyssasa.
Demonstracja antyfaszystowska w GrecjiDemonstracja antyfaszystowska w GrecjiPAP/EPA/SIMELA PANTZARTZI

Wielotysięczny tłum zebrał się w środę po południu w centrum Aten, na placu Syntagma pod parlamentem. Część demonstrantów udała się w kierunku siedziby neonazistowskiej partii. Poza stolicą demonstracje antyfaszystowskie odbyły się w dziesiątkach miast całej Grecji.
Prasa przedstawia wiele artykułów na temat paramilitarnej działalności Złotej Jutrzenki i jej powiązań z policją. Wobec licznych oskarżeń o akty przemocy wobec tej partii władze poinformowały w ubiegłym tygodniu, że śledztwa będą prowadzone przez służby antyterrorystyczne.
Zabójstwo 34-letniego lewicowego rapera wywołało powszechne oburzenie. Według najnowszego sondażu Złota Jutrzenka straciła od czasu jego śmierci w ubiegłym tygodniu jedną trzecią zwolenników. Partia ta, która przez długi czas była niewielkim, marginalnym ugrupowaniem, w zeszłorocznych wyborach bardzo się umocniła, zajmując piąte miejsce z 7 procentami głosów. Ma 18 deputowanych w 300-osobowym parlamencie. Wzrost swych wpływów zawdzięczała radykalizującym się nastrojom społeczeństwa, które coraz dotkliwiej odczuwa cięcia oszczędnościowe narzucone Grecji przez MFW i UE.
Partia odrzuca oskarżenia o neonazizm i wszelką odpowiedzialność za atak na Fyssasa, twierdzi, że stała się celem "polowania na czarownice". Tymczasem greckie media i blogerzy opublikowali w sieci zdjęcia nastnika, Jorgosa Rupakiasa, przedstawiające go na licznych imprezach organizowanych przez Złotą Jutrzenkę; na jednym z nich obejmuje posła tej partii.
Fyssas został dwukrotnie dźgnięty nożem przed kawiarnią w zachodniej części Aten w nocy z 17 na 18 września. Według świadków wcześniej między kilkoma grupami ludzi wywiązała się kłótnia wywołana transmitowanym w telewizji meczem piłkarskim. Jak podała policja, napastnik opuścił lokal, po czym wrócił z grupą kilkunastu mężczyzn, którzy razem zaatakowali muzyka. Burmistrz dzielnicy Keratsini, gdzie doszło do napaści, potwierdził, że napastnicy byli działaczami skrajnej prawicy.
Antyfaszystowskie demonstracje, których kulminacja nastąpiła w środę wieczorem, zbiegły się z 48-godzinnym strajkiem sektora publicznego, który protestuje przeciwko oszczędnościom narzuconym przez wierzycieli z MFW i UE.
- Kryzys rzucił nas na kolana, lecz musimy powiedzieć głośne "nie" faszyzmowi, jak zrobiliśmy to w roku 1974 - powiedział 59-letni Wangelis Georguncos, nawiązując do krwawo stłumionej rewolty studenckiej z roku 1973 przeciwko dyktaturze wojskowej. Junta upadła rok po studenckim powstaniu.

'' ps