Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.09.2013

Referendum w Warszawie. Dorn pisze do Kaczyńskiego: wycofaj się z tego

Zdaniem posła Solidarnej Polski Ludwika Dorna aktywność prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie namawiania warszawiaków do udziału w referendum, powoduje jedynie konflikty i nie zachęca do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Plakat PiS promujący referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-WaltzPlakat PiS promujący referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Ludwik Dorn apeluje do Jarosława Kaczyńskiego, by PiS wycofało się z używania litery "W" w kampanii referendalnej w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz (IAR)
Czytaj także

Ludwik Dorn zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, by PiS wycofało się z używania litery "W" w kampanii referendalnej w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Plakaty z dużą, czerwoną literą "W" i datą referendum nie spodobały się m.in. kombatantom, którzy uważają, że symbolika powstańcza została wykorzystywana do bieżącej walki politycznej.

Według byłego marszałka Sejmu PiS - odwołując się do symboliki litery "W" i słów prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego z września 1939 roku - "tworzy siatkę skojarzeń", która może doprowadzić do "obniżenia frekwencji i porażki w referendum".

- Działania Kaczyńskiego i jego partii wpłyną w sposób dla mnie oczywisty na obniżenie frekwencji w referendum, które może okazać się bezskuteczne ze względu na kryterium frekwencyjne. Jest oczywiste, że większość tych, którzy pójdą do referendum zagłosuje za odwołaniem prezydent. Pytanie, czy będzie ich wystarczająco wiele? - powiedział Dorn.
Zobacz serwis o referendum w Warszawie >>>
Jego zdaniem najistotniejsze jest przekonanie warszawiaków, by jak najliczniej uczestniczyli w referendum. Tymczasem - jak podkreślił Dorn - kampania PiS zniechęca do referendum tych, którzy kultywują tradycję powstania i uważają, że nadużyto do celów politycznych symboliki powstańczej, a także tych, którzy uznają, że "bezzasadność takich porównań" pokazuje, że inicjatorzy odwołania Gronkiewicz-Waltz mają dość słabe argumenty.
- W związku z tym, w imieniu Solidarnej Polski, apeluję do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby dokonał rewizji wykreowanego przez siebie przesłania i wycofał się z tego kierunku w kampanii referendalnej - powiedział Dorn. Jak przyznał, "nie musi to oznaczać strat politycznych dla PiS", gdyż najwyżej ucierpi na tym "miłość własna polityka".
Szef PiS Jarosław Kaczyński, nawiązując do zarzutów o wykorzystywanie symboliki powstańczej, wyjaśnił w środę, że litera "W" na plakatach zachęcających do wzięcia udziału w referendum to symbol budowy wielkiej Warszawy, a nie znak powstania warszawskiego.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 roku, w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk