Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 27.09.2013

Ruch Palikota: PiS zawłaszcza referendum w Warszawie

Referendum w stolicy - początkowo akcja obywatelska - zostało zawłaszczone przez prawicę; apogeum jest kampania PiS - uważają warszawscy działacze Ruchu Palikota.
Janusz PalikotJanusz Palikotruchpalikota.org.pl

Dlatego Ruch Palikota pomimo, że nadal popiera referendum - to odcina się od kampanii PiS.

Warszawscy działacze Ruchu Palikota: Aleksandra Popławska, Grzegorz Walkiewicz, Michał Miernik, Marcin Rzońca oraz Jerzy Budzyn podkreślili w oświadczeniu przekazanym, że ich formacja od początku traktowała referendum warszawskie jako akcję obywatelską zainicjowaną przez środowiska społeczne i wspierała ją, bo krytycznie ocenia rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz i Platformy Obywatelskiej. Zwrócili też uwagę, że organizatorzy referendum od początku "starali się działać od lewa do prawa" i łączyć środowiska.

Referendum w Warszawie czytaj więcej >>>

- Widzimy jednak, że od momentu złożenia podpisów pod wnioskiem referendalnym referendum warszawskie przestało być akcją społeczną i zostało zawłaszczone przez środowiska prawicy i skrajnej prawicy. Apogeum tego zawłaszczenia jest rozpoczęcie kampanii przez Prawo i Sprawiedliwość - wykorzystanie ważnych, ale i tragicznych dla Polaków wydarzeń dla doraźnej polityki - napisano w oświadczeniu Ruchu Palikota.

Działacze RP zadeklarowali jednocześnie, że nadal będą namawiać warszawiaków do udziału w referendum. - Ale nie chcemy być kojarzeni z prawicą, jej wizją miasta nietolerancyjnego, pełnego nienawiści i wzajemnych oskarżeń. Nasza kampania referendalna nadal będzie pozbawiona wielkiej polityki i będzie opierać się na bezpośrednich spotkaniach z Mieszkańcami. Bo referendum warszawskie tylko ich dotyczy - oświadczyli.

W niedzielę PiS rozpoczął kampanię przed referendum, 13 października ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz pod hasłem "W, jak Warszawa"; mieszkańcy stolicy będą zachęcani do głosowania m.in. przez plakaty z dużą, czerwoną literą "W" i datą referendum.

Po rozpoczęciu kampanii pojawiły się głosy krytyczne, że w kampanii wykorzystywana jest symbolika powstania warszawskiego.

Szef warszawskiego PiS Mariusz Kamiński powiedział, że partia nie zamierza wycofywać się z zachęcania do udziału w referendum za pomocą plakatów z literą "W".

Inicjatorem akcji referendalnej jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie zbierały też m.in. PiS i Ruch Palikota.
Organizatorzy referendum zarzucają prezydent Warszawy m.in. podwyżki cen biletów, nieprzygotowanie miasta do przejęcia gospodarki odpadami od 1 lipca br., źle prowadzone inwestycje i rozrost biurokracji miejskiej.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

to