Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 01.10.2013

Kłopot z martwymi fokami. Ustka nie chce płacić za ich utylizację

Sprawa dotyczy ssaków, które znaleziono na plaży leżącej w granicach gminy.
Foka szaraFoka szaraJohan Spaedtke aka Spade/Wikimedia Commons/domena publiczna
Posłuchaj
  • Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka o utylizacji martwych fok/IAR
Czytaj także

Do tej pory Urząd Morski w Słupsku wystawił fakturę za trzy foki. Chodzi tu w sumie o około tysiąc złotych.
Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka, podkreśla, że nie chce być posądzana o niegospodarność. - Gmina jest odpowiedzialna za usuwanie zanieczyszczeń związanych z użytkowaniem plaży przez turystów. Nikt nie wmówi mi, że foka, którą wyrzuciło morze jest związana z ruchem turystycznym. Jest to własność skarbu państwa, a więc administracja rządowa jest odpowiedzialna za to, żeby zająć się utylizacją - mówi wójt gminy Ustka.
Problem usunięcia foki z terenu plaży pojawia się jedynie w przypadku
martwego zwierzęcia. Żywe ssaki zabierane są przez pracowników Stacji
Morskiej w Helu. Dlatego Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku uważa, że jest to niedociągnięcie programu wypuszczania fok do wód Bałtyku.
- Jeżeli są zwłoki, my to zgłaszamy do WWF Polska, których patrol się zajmuje tym. Oni pobierają próbki i problem nam zostaje. Myślę, że można cały program zwieńczyć tym, że w takich przypadkach powinno robić się na koszt tych, którzy się tym zajmują - dodaje dyrektor Bobin.
Zarówno władze Gminy Ustka jak i Urzędu Morskiego w Słupsku nie wykluczają rozstrzygnięcia sporu na drodze sądowej. Ich zdaniem to jedyne rozwiązanie, które pozwoli odpowiedzieć na pytanie kto odpowiada za utylizację martwych fok znalezionych na plaży.
pp/IAR