Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 01.10.2013

Abp Hoser zwalnia księdza Lipkę. "Nieodpowiednie do sytuacji słowa"

Ksiądz Wojciech Lipka straci stanowisko za "nieodpowiednie do sytuacji" słowa podczas konferencji prasowej ws. księdza z Tarchomina oskarżanego o pedofilię
Arcybiskup warszawsko-praski Henryk HoserArcybiskup warszawsko-praski Henryk HoserJanusz Halczewski/CC/Wikipedia

Taka informację przekazał metropolita diecezji warszawsko-praskiej abcybiskup Henryk Hoser w TVP Info.

- Przepraszam, jeżeli sytuacja sprawiała wrażenie, że doszło do próby pomniejszenia, niedostrzeżenia powagi przestępstwa - podkreślił arcybiskup.

W ten sposób hierarcha odniósł się do sprawy księdza Grzegorza K., duchownego skazanego, nieprawomocnym wyrokiem, za molestowanie ministranta. Ksiądz ten, jeszcze kilka dni temu pełnił funkcje proboszcza w jednej z parafii na warszawskim Tarchominie. W piątek, podczas konferencji prasowej w tej sprawie, kanclerz kurii warszawsko-praskiej ks. Wojciech Lipka bagatelizował ten problem i unikał konkretnych odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Metropolita warszawsko-praski uznał, że  takie zachowanie księdza Lipki było "nieodpowiednie do sytuacji (...) i sprawiało wrażenie, jakby w kościele lekceważono problem pedofilii."  Henryk Hoser podkreślił, że jest dokładnie odwrotnie. Pedofilię porównał do zdrady Judasza, a wobec księdza K. zapowiedział dalsze kroki prawne.

Arcybiskup Hoser zapewnił, że po zakończeniu procesu cywilnego ws. księdza Grzegorza K. rozpoczną się działania procesu kanonicznego w tej sprawie. - Z wielką konsekwencją będę prowadził ten proces do samego końca - zapewnił metropolita.

Metropolita warszawsko-praski powiedział, że w ostatnim czasie natychmiastowo odwołał dwóch innych duchownych, wobec których były wątpliwości. Wówczas jednak sprawa była prostsza, bo chodziło o wydarzenia bieżące. W przypadku księdza K. w grę wchodziły wydarzenia sprzed 12 lat.

Arcybiskup Hoser zapowiedział utworzenie w diecezji warszawsko-praskiej grupy szybkiego reagowania i sygnalizowania przypadków pedofilii. We wtorek odbył w tej sprawie zebranie z dziekanami diecezji i prosił ich by jak najszybciej sygnalizowali "podejrzane zachowania i sytuacje". Z tym samym apelem zwrócił się w TVP Info do wiernych swojej diecezji. Ofiarom pedofilii zadeklarował pomoc psychologiczną. Będzie ona udzielana w jednym z ośrodków na warszawskiej Pradze Południe.

Dokumenty, dotyczące księdza Grzegorza K., zostaną przekazane do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary dopiero po zakończeniu postępowania sądowego.

Ksiądz K., były proboszcz z Tarchomina, został w marcu skazany na rok więzienia w zawieszeniu za molestowanie chłopców w 2001 roku. Odwołał się jednak od wyroku do sądu wyższej instancji. Kuria zaprzeczyła informacjom medialnym, według których duchowny, pełniąc urząd proboszcza, zajmował się ministrantami.

Oświadczenie kurii

Wydane we wtorek rano oświadczenie kurii głosi, że przez prawie dziesięć lat od zdarzeń, które były przedmiotem oskarżenia wobec księdza, nie napłynęły do niej żadne informacje ich dotyczące. Po ich ujawnieniu władze diecezji wszczęły procedurę przewidzianą przez "Wytyczne Konferencji Episkopatu Polski", dotyczące oskarżeń o pedofilię. Zgodnie z tym dokumentem, jeśli w danej sprawie zostało wszczęte postępowanie przez organa państwowe, to nie wszczyna się dochodzenia kanonicznego do czasu jego zakończenia.

W oświadczeniu czytamy też, że "Wytyczne" stanowią, iż jeśli podejrzenia dotyczą wydarzeń sprzed wielu lat, to przełożony rozstrzyga, czy duchownego należy zawiesić, czy odsunąć od pracy z dziećmi. - Uważne zbadanie okoliczności pozwalało stwierdzić, że obecnie nie było bezpośredniego zagrożenia ze strony oskarżonego księdza. W omawianym okresie prowadzonego dochodzenia prokuratorsko-karnego, ksiądz nie prowadził katechezy ani nie zajmował się ministrantami, co sugerowały media - czytamy w oświadczeniu.

Kuria warszawsko-praska przypomina, że po wydaniu wyroku przez sąd, ksiądz Grzegorz K. otrzymał od biskupa polecenie opuszczenia parafii. - W tej sprawie wykazał on całkowite posłuszeństwo i współpracę. Obecnie pozostaje do dyspozycji dalszego dochodzenia przed sądami świeckimi - głosi oświadczenie kurii. Jego autorzy dodają, że po zakończeniu sprawy prawomocnym wyrokiem, osoba i działania księdza K. "zostaną poddane dodatkowemu dochodzeniu kanonicznemu i wszystkie dokumenty zostaną przekazane do Kongregacji Nauki Wiary, właściwej do rozstrzygania przypadków pedofilii osób duchownych".

mc IAR/TVP Info