Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Słójkowski 09.10.2013

Wielka Brytania: pilot zasłabł podczas lotu, wylądować musiał pasażer

Kiedy pilot małej, czteromiejscowej Cessny 172 nagle zasłabł, stery maszyny musiał przejąć pasażer z minimalnym doświadczeniem. Przy lądowaniu pomagał mu przez radio instruktor lotnictwa.

Maszyna z dwiema osobami na pokładzie wracała na niewielkie lotnisko Sandtoft koło miasta Doncaster.

Kiedy pasażer poinformował przez radio o niedyspozycji pilota i poprosił o pomoc, obsługa naziemna skierowała Cessnę na większe lotnisko Humberside. Tam czekał już instruktor lotnictwa oraz służby ratownicze.
Instruktor Roy Murray przez radio udzielał instrukcji pasażerowi o imieniu John, który przejął stery samolotu. Pasażer nie chciał ujawiniać swojego nazwiska.
- Wyobraźcie sobie tę sytuację. Robiło się ciemno, ten facet miał około pół godziny doświadczenia za sterami samolotu, nigdy samodzielnie nie lądował, siedział na niewłaściwym fotelu, czyli nie miał tych wszystkich wskaźników bezpośrednio przed sobą, no i musiał wylądować - powiedział w środę rzecznik lotniska Humberside.
Instruktor polecił świeżo upieczonemu pilotowi zrobić kilka okrążeń wokół lotniska, po czym pomógł mu bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię.
- Nie rozbił się. Wylądował bezpiecznie - podkreślił rzecznik.
Murray nie ukrywał uznania dla pasażera, który dokładnie wykonywał wydawane mu przez radio polecenia.

- To było piękne lądowanie - powiedział.
Niestety, pilot Cesny który zasłabł, zmarł kilka godzin później.

''ps