Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 11.10.2013

Kampania na finiszu. Ważą się losy Gronkiewicz-Waltz

W piątek ostatni dzień kampanii referendalnej w Warszawie. W niedzielę w Warszawie odbędzie się referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Hanna Gronkiewicz-WaltzHanna Gronkiewicz-WaltzPAP/Tomasz Gzell

Lokale wyborcze będą otwarte od 7.00 do 21.00. Głosowanie poprzedzi cisza wyborcza, która będzie obowiązywała w stolicy od piątku od północy do niedzieli do zamknięcia lokali wyborczych. W czasie ciszy wyborczej zabronione jest podawanie sondaży, a także organizowanie manifestacji i zgromadzeń mających charakter kampanii. W sobotę i niedzielę nie można rozdawać ulotek, rozklejać plakatów, ani namawiać do udziału do referendum bądź zniechęcać do udziału w głosowaniu.

W referendum odwołującym organ samorządu kluczowa jest frekwencja dlatego Państwowa Komisja Wyborcza nie będzie podawała takich danych w trakcie głosowania. Uprawnionych do głosowania w stolicy jest ponad milion 330 tysięcy osób. Referendum będzie wiążące jeżeli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób czyli nieco ponad 29 proc. uprawnionych. Karta do głosowania w referendum zawiera jedno pytanie: "czy jest Pan/Pani za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz Prezydenta m.st. Warszawy przed upływem kadencji". W kratkach po lewej stronie trzeba zakreślić jedną odpowiedź "TAK" lub "NIE". Karta do głosowania zawiera także pouczenie jak głosować, żeby głos był ważny.

Kluczowa frekwencja

Politycy Platformy Obywatelskiej liczą, że niska frekwencja uniemożliwi odwołanie Gronkiewicz-Waltz, dlatego podczas kampanii zachęcali jej zwolenników, by nie brali udział w referendum. Z kolei inicjator referendum Warszawska Wspólnota Samorządowa  zachęcała do dopisywania się do spisu wyborców i udziału w głosowaniu. W kampanię referendalną zaangażowały się także partie polityczne: PiS, Twój Ruch, Solidarna Polska.

Organizatorzy kampanii na rzecz odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej między innymi podwyżki cen biletów i jednoczesne cięcia w komunikacji miejskiej, wysokie stawki za wywóz śmieci, gigantyczny rozrost administracji (zwiększenie liczby urzędników o prawie 1000 osób, zatrudnienie ponad 20 pełnomocników) oraz słaby nadzór na inwestycjami.

Status quo, komisarz, wybory - poreferendalne scenariusze

Jeśli Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana, władzę w stolicy przejmie osoba wyznaczona przez premiera. Tzw. komisarz pełniłby swoją funkcję do czasu wyboru nowego prezydenta. W takich sytuacjach premier zarządza też przedterminowe wybory, jednak zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, jeżeli ich data miałaby przypaść w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji, rada miasta może podjąć decyzję o ich nieprzeprowadzaniu.  Wówczas tzw. komisarz sprawuje władzę w mieście do końca kadencji samorządu.

W ocenie Państwowej Komisji Wyborczej uprawnienie to przysługuje radzie gminy również w przypadku odwołania prezydenta miasta w drodze referendum. PKW zaznacza jednak, że opinia ta nie ma charakteru wiążącego, gdyż kompetencje do zarządzenia wyborów przedterminowych wójta (a więc - zgodnie z ustawą - także i prezydenta miasta) nie należą do PKW, lecz do premiera.

Referendum w Warszawie - czytaj więcej >>>

Obecna kadencja samorządu kończy się 21 listopada 2014, więc jest raczej pewne, że termin wyborów przypadłby w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed końcem kadencji. Gdyby decyzję w sprawie wyborów podejmowała rada miasta, wynik głosowania jest raczej przesądzony - większość w radzie ma Platforma Obywatelska, której Gronkiewicz-Waltz jest wiceprzewodniczącą.

IAR/PAP/aj