Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Przerwa 11.10.2013

Władimir Putin nie będzie interweniował w sprawie Greenpeace

Słowa Władimira Putina nie mogą wpływać na niezależne śledztwo. Oświadczenie takie wygłosił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując prośby o to aby prezydent Rosji interweniował w sprawie aresztowanych działaczy Greenpeace.

We wrześniu Władimir Putin stwierdził, że aresztowani ekolodzy ze statku Arctic Sunrise nie są piratami.

Tymczasem Komitet Śledczy oskarża grupę 30 działaczy Greenpeace właśnie o piractwo. - Śledczy nie mogą kierować się w swojej pracy prywatnymi opiniami prezydenta - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Pieskow dodał, że "również prezydentowi nie wypada mieszać się w jakieś dyskusje dotyczące pracy niezależnych prokuratorów”.

Jednocześnie szef kremlowskiej rady do spraw praw człowieka Michaił Fiedotow uznał działania Komitetu Śledczego za absurdalne i zapowiedział, że skieruje w tej sprawie odpowiednie pismo do prezydenta Putina.

Akcja aktywistów Greenpeace w Rosji

Na statku Arctic Sunrise znajdowało się 30 osób, w tym ekolodzy protestujący przeciwko wydobywaniu ropy naftowej na platformie Gazpromu na Morzu Barentsa.

18 września, operując na Morzu Barentsa z pokładu statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska. Wszystkich 30 członków załogi zatrzymano.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Termin ten upływa 24 listopada. Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.
Szef Greenpeace w liście do Putina podkreślił, że nie można nazywać piractwem "pokojowych działań protestujących".

Skarga do Strasburga

Aktywiści odrzucają oskarżenia pod swoim adresem, podkreślając właśnie, że ich protest na platformie wiertniczej był akcją pokojową. Odrzucają również zarzut, że stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa jej pracowników. Ich zdaniem "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.
W poniedziałek obrońcy ekologów zapowiedzieli złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na warunki, w jakich przetrzymywani są ich klienci. Przekazali, że skargę w Strasburgu złożą nazajutrz po rozpatrzeniu przez Sąd Obwodowy w Murmańsku pierwszej apelacji aresztowanych od decyzji sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Według adwokatów w niektórych celach, w których więzieni są działacze Greenpeace'u, jest zimno, w toaletach zamontowane są kamery, wielu z oskarżonych nie ma dostępu do wody pitnej w wystarczającej ilości, niektórym brakuje lekarstw.

''

IAR/MP