Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 23.10.2013

Sejm: awantura o postawienie przed Trybunałem Stanu członków Krajowej Rady

Główny zarzut brzmi: nieprzyznanie koncesji telewizji Trwam na nadawanie na multipleksie w ramach pierwszego procesu. Telewizja Ojca Rydzyka dostała koncesję ale dopiero za drugim razem.
SejmSejmPAP/Jakub Kamiński

PiS i Solidarna Polską chcą postawić przed Trybunałem Stanu czterech członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji: Jana Dworaka, Krzysztofa Lufta, Witolda Grabosia i Sławomira Rogowskiego.

Wniosek w tej sprawie został złożony w czerwcu zeszłego roku. Będzie głosowany w środę.

Sprawą zajęła się sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, która przeprowadziła postępowanie zbliżone do prokuratorskiego. Przesłuchano 11 świadków, w tym osoby objęte wnioskiem oraz szefa TV Trwam Tadeusza Rydzyka.

Komisja jest za umorzeniem postępowania. Sprawy nie chce kończyć PiS i Solidarna Polska.

Mularczyk: buta i arogancja

Według Arkadiusza Mularczyka z Solidarnej Polski, postępowanie sejmowej komisji miało charakter tendencyjny, bo od początku "sympatie lewej strony politycznej oraz partii rządzącej były po stronie KRRiT". Mularczyk twierdził, że członkowie Rady, których dotyczy wniosek "z butą i arogancją" mogły nie odpowiadać na pytania lub odpowiadać w sposób lekceważący bo sprzyjała jej sejmowa większość. Jego zdaniem, dotyczyło to głównie Dworaka i Lufta, powołanych do Rady przez prezydenta.

- Zastanawia mnie, czy buta tych dwóch członków Krajowej Rady nie wynikała być może z pewnej aprobaty przedstawicieli naszego państwa dla tej decyzji - dowodził Mularczyk.

Z kolei Andrzej Duda z PiS dowodził, że w pierwszym procesie koncesyjnym na nadawanie na multipleksie telewizja Trwam została potraktowana niesprawiedliwie. Przekonywał, że takie prawo otrzymała spółka Stavka, która miała 1 zł majątku trwałego, a nie dostała fundacja Lux Veritatis dysponująca majątkiem rzędu - 86 mln zł.

- Zostało ocenione, że spółka Stavka jest w stanie podołać koncesji, a fundacja Lux Veritatis podobno nie jest - oświadczył Duda.

Halicki: wszystko w porządku

W obronie Krajowej Rady stanął przewodniczący komisji - Andrzej Halicki z PO. Jak wyjaśniał, wstępny wniosek dotyczył naruszenia konstytucyjnych zasad wolności słowa i niedyskryminacji podmiotów. Tymczasem - przekonywał - komisja w toku postępowania doszła do wniosku, że stacja o. Rydzyka nie była w procesie koncesyjnym traktowana w sposób odmienny od pozostałych wnioskodawców.

Z kolei Dariusz Joński z SLD dziwił się, że Sejm w ogóle poświęca tak dużo czasu kwestii koncesji dla telewizji ojca Rydzyka. Wyliczał, że tej sprawie poświęcono 14 posiedzeń sejmowych komisji w 2012 roku i 8 posiedzeń w 2013 r. - Nie było chyba żadnej innej decyzji administracyjnej wieńczącej konkurs czy przetarg, której prawidłowość potwierdził wyrok sądu administracyjnego, a której parlament poświęcił tyle uwagi - mówił.

Joński: po co tyle zamieszania?

- Jeżeli dzisiaj uznalibyśmy, że czterech członków KRRiT powinno stanąć przed Trybunałem, to oznaczałoby, że każda niezadowolona z rozstrzygnięć przetargów czy konkursów strona może poprzez zaprzyjaźnioną opcję polityczną postawić członków organu konstytucyjnego przed Trybunałem Stanu - mówił Joński.

Sejm będzie głosować nad wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu Krajowej Rady w środę.
Telewizja Trwam może nadawać na multipleksie pierwszym - zdecydowała w lipcu tego roku Krajowa Rada.

PAP/asop