Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 24.10.2013

Zmiana zarzutów dla aktywistów Greenpeace. Winiarski: to absurdalne

Komitet Śledczy Rosji, który wcześniej zarzucał ekologom z Greenpeace piractwo, teraz zmienił kwalifikację ich czynu na chuligaństwo.
Protest przeciwko zatrzymaniu działaczy GreenpeaceProtest przeciwko zatrzymaniu działaczy Greenpeace Greenpeace Polska

Rzecznik Greenpeace Polska Jacek Winiarski mówi Informacyjnej Agencji Radiowej, że aktywiści nie są ani piratami, ani chuliganami. - Nie popełnili żadnego przestępstwa, zostali zatrzymani zanim rozpoczęli jakąkolwiek akcję na platformie wiertniczej, a wciąż grozi im do siedmiu lat więzienia - podkreśla.
Winiarski zauważa, że najpierw zatrzymanym próbowano przypiąć łatkę szpiegów, potem wmówić im, że są  terrorystami, potem byli przemytnikami narkotyków, później piratami, a teraz - chuliganami. - To pokazuje, że każde następne zarzuty są coraz bardziej absurdalne i niedorzeczne - ocenia rzecznik.
Polak wśród zatrzymanych
W murmańskim areszcie przetrzymywanych jest 30 osób, członków załogi pływającego pod banderą Holandii statku "Arctic Sunrise", zatrzymanego we wrześniu na Morzu Barentsa przez władze rosyjskie po proteście przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Arktyce. Wśród nich jest Polak Tomasz Dziemianczuk.
Zatrzymanie działaczy Greenpeace spotkało się z krytyką na świecie. Władze Holandii, pod banderą której pływał statek ekologów zapowiedziały zwrócenie się w tej sprawie Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza.

Protest Greenpeace

Greenpeace przeprowadził akcję na platformie Prirazłomnaja, by zaprotestować przeciwko wierceniom w Arktyce. Zdaniem ekologów ewentualny wyciek ropy w tym miejscu miałby katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego w regionie. Wiercenia tam powinny być zakazane, przynajmniej do czasu, aż Gazprom opracuje przekonujący plan likwidacji skutków ewentualnego wycieku - postuluje Greenpeace.
Ze względu na ekstremalne warunki pogodowe w Arktyce - niskie temperatury, sztormy i góry lodowe - naukowcy oceniają prawdopodobieństwo wypadku i wycieku jako bardzo wysokie, a skutki takiej katastrofy jako o wiele cięższe do usunięcia niż w przypadku wycieku na platformie BP w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku.
Dla Rosji podbój Arktyki jest celem strategicznym. Złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Jego eksploatacja ma duże znaczenie dla Rosji, walczącej o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy naftowej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk