Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 31.10.2013

Policjanci skazani za pobicie kobiety

Popychali, szarpali, przewrócili na podłogę, przyduszali materacem, założyli kaftan bezpieczeństwa - to tylko część zarzutów postawionych funkcjonariuszom policji. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie pięciu policjantów. Trzech z nich sąd prawomocnie skazał na rok wiezienia, w zawieszeniu na dwa lata.
Policjanci skazani za pobicie kobietyslaska.policja.gov.pl

Miejsce zdarzenia: Nysa. Rok 2008. Sąsiedzi zaalarmowani odgłosami domowej awantury dzwonią po policję. Funkcjonariusze, którzy przyjeżdżają na miejsce, zatrzymują i zabierają na miejscową komendę pijaną i zachowującą się - ich zdaniem - agresywnie kobietę.

Co się dzieje na komendzie trudno sobie wyobrazić. Później, gdy sprawa trafi do sądu, policjanci będą twierdzić, że z podrapaną i posiniaczoną twarzą wyszła z domu. Ale świadkowie nie potwierdzają ich wersji.

- Obrażenia kobiety nie powstały samoistnie, a świadkowie potwierdzali, że gdy była wyprowadzana z domu na komendę, to ich nie miała - tłumaczył w czwartek sąd. Zachowanie funkcjonariuszy ocenił w trzech słowach: "bardzo, bardzo krytycznie".

Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie pięciu policjantów. W kwietniu 2013 roku Sąd Rejonowy w Nysie skazał trzech z nich - Rafała G., Marcina N. i Andrzeja P. - na kary roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wszyscy trzej mieli też zapłacić grzywny w wysokości od 700 do 1,5 tys. zł.
Tym samym wyrokiem nyski sąd uniewinnił dwóch pozostałych funkcjonariuszy - Andrzeja G. i Sławomira M., którym prokuratura zarzuciła przekroczenie uprawnień dotyczące bezprawnego i bezpodstawnego zatrzymania kobiety. Jednemu z nich zarzucano bezpodstawne użycie kaftana bezpieczeństwa.
Apelację od tego wyroku złożyły wszystkie strony - prawniczka zatrzymanej kobiety domagała się między innymi skazania wszystkich pięciu policjantów. Prokurator odwołał się w zakresie wymiaru kar dla skazanych i zmiany wyroku dotyczącego uniewinnień. A adwokat skazanych funkcjonariuszy domagał się ich uniewinnienia.
W czwartek Sąd Okręgowy w Opolu uznał wszystkie apelacje za bezzasadne i utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Wydany w czwartek wyrok jest prawomocny.
W uzasadnieniu sędzia Waldemar Krawczyk powiedział, że - w przypadku dwóch uniewinnionych policjantów - nie można im zarzucać, iż zatrzymali kobietę bezpodstawnie. - Okoliczności dawały podstawę do zastosowania takich środków - przekonywał, powołując się na zeznania świadków.
Rzeczniczka komendy powiatowej policji w Nysie Katarzyna Janas poinformowała, że spośród trzech skazanych tylko jeden - Marcin N. - nadal pracuje w nyskiej policji. Rafał G. w 2011 r. odszedł na emeryturę, a Andrzej P. w 2009 r. został zwolniony "dla dobra służby". Janas zapowiedziała, że gdy  wyrok sądu dotrze do komendy, pracujący wciąż funkcjonariusz również "musi się liczyć z wydaleniem ze służby".

PAP/asop