Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 16.11.2013

Krwawe starcia w Trypolisie. Tragiczny bilans ofiar

31 zabitych i 285 rannych to najnowszy bilans ofiar piątkowych zajść w Trypolisie, przywoływany przez libijskie ministerstwo zdrowia.

Walki wybuchły po protestach mieszkańców stolicy przeciw stacjonującej w mieście zbrojnej milicji. Demonstracje poprzedzające krwawe starcia były największymi, do jakich doszło w Libii w ostatnich miesiącach. Od czasu obalenia Muammara Kadafiego paramilitarne milicje, w wielu przypadkach opłacane przez państwo, wymknęły się spod kontroli. Na terenie kraju zaczęło dochodzić do licznych aktów przemocy i walk pomiędzy skłóconymi formacjami. To wywołało sprzeciw wśród ludności cywilnej.

Z wcześniejszych informacji agencji Reutera wynika, że demonstranci zostali ostrzelani z działka przeciwlotniczego, które znajdowało się na terenie siedziby formacji paramilitarnej. Poza tym milicjanci strzelali z ciężkiej broni maszynowej i granatników. Ostrzał zmusił tłum do ucieczki, jednak po jakimś czasie uzbrojeni cywile rozpoczęli atak na budynek, z którego padły strzały.

Tym doniesieniom zaprzeczają sami milicjanci, którzy w rozmowie z lokalną telewizją podkreślali, że pierwsze strzały padły z tłumu. Zapowiadają jednocześnie działania odwetowe. - Trypolis do tej pory nie widział wojny, niedługo ją zobaczy - powiedział dowódca milicji w rozmowie z lokalnymi mediami.

Dwa lata po rewolcie, która obaliła dyktaturę Kadafiego, Libia jest głęboko podzielona, a rząd centralny ma trudności z zapanowaniem nad rywalizującymi milicjami i radykalnymi islamistami. W szeregach formacji paramilitarnych większość stanowią członkowie ugrupowań rebelianckich, które walczyły wcześniej z reżimem Kadafiego.

''PAP/aj